Wpis z mikrobloga

Św. Paweł i Św. Piotr zaorany?? Wołam @pawel8989 z którym rozmawiałem chyba o tym.

"Sprzeciw wobec władzy suwerena, rzekomo (według wielu konserwatystów) nadanej przez Boga, gdzie widocznie: „Deus lo volt” (Bóg tak chciał) jako śmiertelna reprezentacja Jego mocy na Ziemi (choć to tylko jedna z bardzo wielu ułomnych u postaw koncepcji powstania władzy i samego państwa obok: podboju [zbrojnego narzucenia], rozwoju [ewolucji], podziału klasowego [w marksizmie], przeżyć psychicznych [dobrowolnego podporządkowania], umowy społecznej, itp.), nie jest sprzeciwem wobec woli Bożej, ale wobec ziemskiej instytucji, która z natury rzeczy jest doczesna, niezwiązana bliżej ze sferą sacrum, niedoskonała i wypaczona przez różne patologie czynnika ludzkiego, jako ułomnego i najczęściej odbiegającego dalece od ideału Boskiego zamysłu. Władza ta nagminnie (z natury swojej egzystencji) posuwa się do łamania Boskich przykazań i patologicznego nadużywania swoich prerogatyw, dlatego nie może być przedłużeniem Boskiej. Uznanie ziemskiego władcy za Bożego pomazańca, pełniącego wikariat na ziemi byłoby więc nie tylko rażącym nadużyciem, ale w moim rozumieniu także grzechem ciężkim. Kiedyś św. Paweł Apostoł z Tarsu pisał w swoim liście do braci Rzymian: „Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli
Boga pełnią swój urząd. 7 Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć.„ (Rz 13, 1-7), zaś św. Piotr w swoim liście: „Bądźcie poddani każdej ludzkiej zwierzchności ze względu na Pana: czy to królowi jako mającemu władzę, czy to namiestnikom jako przez niego posłanym celem karania złoczyńców, udzielania zaś pochwały tym, którzy dobrze czynią. Taka bowiem jest wola Boża, abyście przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzę ludzi głupich. Jak ludzie wolni [postępujcie], nie jak ci, dla których wolność jest usprawiedliwieniem zła, ale jak niewolnicy Boga. 17 Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, czcijcie króla! 18 Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym. To się bowiem podoba [Bogu], jeżeli ktoś ze względu na sumienie [uległe] Bogu znosi smutki i cierpi niesprawiedliwie” (1 Pt, 2, 13-19) nie mógł przecież sugerować uległości wobec władzy rzymskiego Cezara, którym wówczas był Neron (między 54 a 68 rokiem n.e.), a więc władca znany z okrucieństwa, tyranii i despotyzmu. Kazał on między innymi wymordować rywali, chrześcijan, własną żonę, a nawet matkę, z którą zresztą współżył płciowo, ponadto prowadził hulaszczy i rozpustny tryb życia, cechowała go pycha i próżność. Imieniem tego władcy przedstawił się nawet jeden ze złych duchów, które opętały Anneliese Michel w latach 1969-1976. Podaje to powyższe cytaty z Pisma Świętego w uzasadnioną wątpliwość co do ich autentyczności lub intencji, bowiem ten sam Paweł Apostoł pisał w liście do braci Koryntian: „Za wielką bowiem cenę zostaliście nabyci. Nie bądźcie więc niewolnikami ludzi.” (1 Kor 7, 23), zaś papież Pius XI w treści Encykliki pt.: „Mit brennender Sorge” (niem. Z palącą troską) z roku 1937, zdecydowanie potępiającej narodowy socjalizm hitlerowski napomina, że: „Kto ponad skalę [wynosi] (…) rasę albo naród, albo państwo (…) i oddaje się im bałwochwalczo, ten przewraca i fałszuje
porządek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga”. Jakkolwiek prawdziwa wolność możliwa jest jedynie w Bogu, tak nie oznacza to zgody na obojętność wobec jej krępowania w domenie doczesnej. Katolik powinien troszczyć się zarówno o dobra wewnętrzne jak i zewnętrzne, bowiem egzystuje w wymiarze społecznym. Bycie niewolnikiem grzeszności nie przekłada się na podporządkowanie ziemskim urzędom i ludzkim osądom. Prawo cesarskie lub królewskie nie może bowiem stać w sprzeczności lub ponad najwyższym prawem Bożym. Być może słowa te były jedynie próbą ustosunkowania się do żydowskiego prawa mojżeszowego, choć już w Księdze Powtórzonego Prawa (ostatniej, piątej księdze Tory) czytamy przecież: „Gdy [król] zasiądzie na królewskim swym tronie, sporządzi sobie na zwoju odpis tego Prawa u tekstu kapłanów-lewitów. Będzie go miał przy sobie i będzie go czytał po wszystkie dni swego życia, aby się nauczył czcić Pana, Boga swego, strzegąc wszystkich słów tego Prawa i stosując jego postanowienia, by uniknąć wynoszenia się nad swych braci i zbaczania od przykazań na prawo czy też na lewo, aby długo królował on i synowie jego w Izraelu.” (Pwt 17, 17-20) Król wobec tego miałby obowiązek bezwzględnej podległości Bogu i Jego świętemu Słowu, musiałby nie wynosić się ponad swoich bliźnich, być wobec nich kimś równym i przestrzegać już istniejących przykazań zamiast ustanawiania własnych. Zakwestionowane zostają więc wszelkie roszczenia władzy do Boskości.
Słowa z obydwu wyżej cytowanych listów trudno więc uznać za natchnione i oświecone. Były silnie uwikłane w kontekst historyczny starożytnego Izraela, zniewolonego przez tyranię Cesarstwa Rzymskiego (łac. Imperium Romanum). Od Boga pochodzi jednak nie sama instytucja władzy, lecz po prostu możliwość jej powoływania i sprawowania. Postrachem dla zła i nieprawości nie może być ktoś, kto
sam się ich nagminnie dopuszcza, znacznie sensowniej mogą go zastąpić na stanowisku sędziego, organy prywatne. Sam Chrystus odpowiadał kuszącemu Go szatanowi w trakcie 40-dniowego postu na pustyni: „Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”, nie zaś jakiemukolwiek ziemskiemu władcy. Paweł i Piotr jakkolwiek obydwaj zostali powołani do świętości jako apostołowie, tak nadal byli jedynie ludźmi, którzy w przeciwieństwie do Boga są kimś omylnym i niedoskonałym, a błądzić jest przecież rzeczą ludzką. Podążając konsekwentnie za zasadą z powyższych cytatów, musielibyśmy przyznać absurdalnie, że chrześcijanin miałby obowiązek uległości nawet względem Józefa Stalina lub Adolfa Hitlera, uznając Boskie pochodzenie ich władzy. Chrześcijaństwo znajdowało się wówczas w trudnym położeniu historycznym wobec władzy rzymskiej, było prześladowane i zagrożone unicestwieniem, stąd zachowana była ostrożność w formułowaniu tekstów wywrotowych czy wręcz anarchistycznych. Chodziło w pierwszej kolejności o pacyfistyczną wytrwałość w prześladowaniach i nieodpłacanie oprawcom, złem w zamian za zło, ale zrodził się z tego nieopatrznie hymn pochwalny na cześć władzy. Musimy również pamiętać, że w rzeczonych czasach nie znano jeszcze koncepcji oświeceniowego liberalizmu, ani XIX-wiecznego anarchizmu. Wiedza ówczesnych ludzi na temat ideologii i doktryn politycznych była na tyle ograniczona, że nie mieli dostępu do współczesnej nam literatury i przemyśleń autorów, a co za tym idzie nie wykoncypowali teorii obywatelskiego nieposłuszeństwa (którego sam Chrystus się wielokrotnie dopuszczał), rewolucji czy też ładu bezpaństwowego. Cesarz został w tym fragmencie nazwany suwerenem, władcą, greckim terminem ὑπερέχω, huperechó, czyli kimś stojącym ponad, powyżej innych, tym, który skoncentrował całą władzę w swoich rękach. W jaki jednak sposób to osiągnął? Czy dokonał tego metodami pokojowymi,
za sprawą wyborów ludu lub naturalnego powołania do bycia społeczną elitą? Nie, dokonał tego za pomocą mordów i grabieży, czyli wbrew Boskim przykazaniom. Bogu z pewnością nie podobało się zjawisko niewolnictwa, wyzysku, eksploatacji człowieka przez człowieka w drodze asymetrycznych stosunków, było to bowiem równoznaczne z krzywdzeniem go, zadawaniem mu cierpienia. Autorzy biblijni nie sformułowali tutaj politycznego nakazu, pozytywnego postulatu ani doktryny władzy, ich słowa nie wypływają z ust Bożych, więc nie mogą być dla chrześcijan obligatoryjne. (to znaczy że powyżej cytowane fragmenty św. Pawła i Piotra nie są natchnione przez DŚ i nie powinny się znaleźć w Biblii?? - przyp. red.) Uległość wobec πάσῃ ἀνθρωπίνῃ κτίσει, pasē anthrōpinē ktisei (gr. każdej ludzkiej zwierzchności) sprowadzałaby w konsekwencji całą gamę nadużyć. Jakkolwiek człowiek nosi w sobie element Boski z uwagi na akt stwórczy, tak nie jest on istotą doskonałą. Zastosowany termin κύριος, kū́rios (gr. Pan, władca), należy w tym miejscu odnosić wyłącznie do Samego Boga, nie zaś do panującego cesarza. Bóg może co prawda wyręczać się człowiekiem jako przedłużeniem prawodawstwa, ale ostateczna instancja leży w Jego rękach.
Oczywiście, Chrustus Sam rzekł do Piłata, że ten: „nie miałby żadnej władzy nad Nim, gdyby mu jej nie dano z góry” (J 19, 11), ale chodziło Mu nie o uhonorowanie takim przywilejem jako swoistym namaszczeniem do piastowanego urzędu, ale biernym przyzwoleniem społecznym i możnością prowadzenia polityki oraz budowania organizacji państwowej, które stanowią przedłużenie człowieczeństwa w akcie wolnej woli jako Boskiego daru. To ów dar decyzyjności nie zaś władza sama w sobie pochodzi tutaj od Boga."

Źródło: "Na rozdrożu wolności" Sebastian Jankowski ("katol" z tego co wiem).

#chrzescijanstwo #katolicyzm #katoliban #protestantyzm #kalwinizm #luteranizm #religia #papiez #watykan #kosciol #biblia #pismoswiete #bekazkatoli #bekazchrzescijan #bekazprawakow #bekazprotestantow #swieci #swietypawel #swietypiotr #jezus #jezuschrystus #bog #jahwe #trojca #trojcaswieta #kler
  • 2
  • Odpowiedz