Wpis z mikrobloga

@knur3000 W jakich konkretnie czasach? Rozumiem, że małżeństwa między krewnymi są już spoko? Ciekawa logika.
Targowie są mało konserwatywni. Więc ich to w sumie nie obchodzi. Zresztą dlaczego synowie Alicent mieliby realne szanse na sukcesję?
Są z drugiego małżeństwa, to po pierwsze. Lata przed ich narodzinami Viserys uzgodnił, że to Rhanerya będzie jego następczynią a jej dzieci niezależnie od płci obejmą tron. Pogwałcenie jego woli to w sumie akt zdrady. Zieloni w
@Filippa: no gdyby jeszcze przed małżeństwem z Daemonem stwierdzić brak legitymacji Luke'a i Joce'a to po Rhaenyrze dziedziczyłby Aegon i Aemond, chyba że coś źle liczę.

Potem faktycznie Rhaenyra zrobiła kilka prawilnych jasnowłosych dzieci.
@Filippa z jednej strony zieloni mają rację, Viserys mianując Rhaenyre na swego następcę złamał zasadę dzięki której sam zasiadł na tronie. Czytaj, ustalenie mówiące, że mężczyzna z niższej linii przewyższa jeśli chodzi o prawa dziedziczne kobietę z wyższej linii. Inaczej mówiąc, kobieta może dziedziczyć jeśli nie ma już mężczyzn w rodzie.
@Tratak no nie, nie mają racji xD
To Targaryenowie i ich nie obchodzi jakaś tradycja. Wśród Targów było wiele kobiet wojowniczek co również pewnie nie byłoby "akceptowalne" lub wyśmiewane w innych kręgach. Viserys zdał sobie sprawę, że w sumie ta tradycja jest dość bezsensowna, żeby kobieta nie mogła zasiadać na tronie, dlatego też wtedy poszedł do Corlysa i powiedział, że to jego córka odziedziczy po nim tron a następnie jej dzieci, począwszy