Wpis z mikrobloga

Moja pierwsza walka MMA

Gdy 16 miesięcy temu zacząłem trenować sporty walki i ogłosiłem to na wykopie spotkało się to oczywiście z falą szyderstw ze strony tagowych spierdoksów, jednak miałem cel, chciałem przejść z zupełnie innej dyscypliny sportowej, przygotować się najlepiej jak potrafię oraz wyjść do jednej walki, niezależnie od jej wyniku.

Przez kolejne 16 miesięcy uczyłem się podstaw, budowałem wydolność oraz zmieniałem zastosowanie swoich tkanek z podnoszenia dużego ciężaru na sztandze w stronę radzenia sobie z trudami walki. Wykonywałem 8-10 jednostek treningowych w tygodniu, minimalizując przy tym trening siłowy. Jest o tym kilka moich wpisów z różnych okresów przygotowań.

Swoją pierwszą walkę amatorską miałem stoczyć na Mistrzostwach Polski organizacji "MMA POLSKA" w Gliwicach dnia 8 października. Kategoria do 120kg seniorzy, pierwszy krok(nie można mieć więcej niż 3 walki w mma, jest jedna runda trwająca 4 minuty), początkowo miałem 5 osób w swojej kategorii i zaczynałem od ćwierćfinału, a trzy pozostałe osoby miały mieć od razu półfinał. Ostatecznie po weryfikacji okazało się że dwie osoby nie przeszły weryfikacji i trafiłem od razu do finału( ͡º ͜ʖ͡º). Przez drobne problemy organizacyjne czekałem na swoją kolej 7h jedząc jedynie pół kanapki i garść żelek, na szczęście nie było problemu z nawodnieniem i w ciągu tych kilku godzin wypiłem prawie 4l płynów(woda+izotoniki). Moim przeciwnikiem był chłopak bardziej doświadczony ode mnie, w półfinale zdemolował przeciwnika w zaledwie 40 sekund. Już 3 lata temu miał brązowy pas w jiu-jitsu, trenował też kickboxing no i oczywiście mma. Był wyższy ode mnie ok.190cm i trochę lżejszy 107kg(ja 180cm, 112kg). Plan był taki żeby wjechać i bić najmocniej jak potrafię aby się przestraszył i nie mógł odpowiednio odpowiedzieć, to się udało i właściwie przez całą walkę dostałem tylko jeden mocny cios którym było kolano na korpus. Pierwsze 3 minuty szły po mojej myśli(mimo nieumyślnego faulu z mojej strony, niestety kask zsunął mi się na oczy i nic nie widziałem)udało się nawet go podłączyć i gdyby nie klatka to skończyło by to walkę, jednak ostatnia minuta to walka o ustanie i przetrwanie, ponieważ zapasy miał zdecydowanie lepsze ode mnie(uważam że technicznie to całościowo był ode mnie lepszy). Ostatecznie wygrałem jednogłośną decyzją sędziów( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sama walka to super uczucie, trochę dziwne, inne niż sparing bo w końcu można uderzyć bez ograniczeń. Z walki wyszedłem bez uszczerbku na zdrowiu, nie miałem nawet śladu na twarzy, jedynie zbity lewy nadgarstek od własnych cepów xD

Przygodę z mma na pewno będę kontynuować, chciałbym zawalczyć też półzawodowo, jednak teraz czeka mnie 2 tygodnie przerwy od maty, za 2-3 dni wrócę już na siłownie, chciałbym trochę poprawić swój martwy na jakieś 320-330kg ale to jako dodatek a nie coś na czym chcę się skupić.

W komentarzu jest filmik z walki, więc zapraszam do oglądania. Zdjęcie z moim trenerem od stójki, oczywiście #russiahateclub ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#mikrokoksy #mma #chwalesie
Darksed - Moja pierwsza walka MMA

Gdy 16 miesięcy temu zacząłem trenować sporty wa...

źródło: comment_1665421968SwwYDBOSiUzKW1bwVINPdz.jpg

Pobierz
  • 62
  • Odpowiedz
@Darksed: Co kto lubi, ale po co tak brzydko pisać „po mordach”, po prostu „lubię się przytulać z chłopakami”. ;)))

A już tak poważnie, gratulacje, rozwój jest ważny.
  • Odpowiedz
@Darksed: Gratulacje! Tak się spełnia marzenia. Jakbyś trafił tym weselniakiem to by mu się opłatkiem z komuni odbiło ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale widać ze siła jest #!$%@? king konga
  • Odpowiedz