Wpis z mikrobloga

@Fortyk: z hazardem problem jest taki, ze wiekszosc uzaleznionych nie raz #!$%@? solidnie, i zamiast sie cashowac grali dalej i #!$%@?, co powodowalo jeszcze wieksze uzaleznienie, swiadomosc tego ze jednak da sie trafic jackpot, polaczone z potrzeba odrobienia strat #!$%@? w to dalej jak maszyna 5cio złotowki. Ogolnie wygrana w hazardzie to przegrana w zyciu, bo przewaznie za tym ida kolejne proby i koniec koncow #!$%@? sie kilka x tyle co
@Fortyk:

-I’m just having some bad luck!

-It just got worse


@przepustnica: co zabawne Tony został hazardzistą, w sensie zawsze nim był, ale w późniejszych odcinkach to był problem. Aż musiał od Hesha kasę pożyczyć i stracił tę przyjaźń. Do tego ojciec mu mówił, że to najgorszy sort ludzi hazardziści, jak po raz pierwszy Tony zobaczył na czym polega praca ojca jak spuszczał #!$%@? komuś kto ma długi.?
tu jak
z hazardem problem jest taki, ze wiekszosc uzaleznionych nie raz #!$%@? solidnie, i zamiast sie cashowac grali dalej i #!$%@?, co powodowalo jeszcze wieksze uzaleznienie, swiadomosc tego ze jednak da sie trafic jackpot,

ale sprawa jest prosta, to nie jest to po zebysmy my zarobili a ten kto nam rozstawia stół ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@bodzian1234: to jest jeszcze inaczej: główny problem jest taki że ludzie myślą