Wpis z mikrobloga

W marcu Ministerstwo Zdrowia zmieniło zalecenia odnośnie testowania w kierunku SARS-CoV-2. Od tego momentu nie zaleca się rutynowego testowania pacjentów bezobjawowych (bez gorączki i/lub objawów infekcji dróg oddechowych) przed wizytą w POZ oraz planową lub nagłą hospitalizacją.

W związku z tym nasuwa się wiele przemyśleń i zapytań.

Czy takie zalecenia powinny funkcjonować od początku pandemi?

Czy był sens testować osoby bezobjawowe?

Czy rutynowe testowanie utrudniło dostęp do pomocy medycznej wielu potrzebującym i przyczyniło się istotnie do liczby nadmiarowych zgonów?

Skąd wiadomo jaki jest faktyczny poziom rozpowszechnienia choroby skoro testy dają fałszywe wyniki nawet w 66% przypadków bezobjawowych przy wysokim rozpowrzechnieniu choroby (10%)? Co jeżeli ten wysoki poziom rozpowszechnienia to było mniej niż 10%? Wtedy odsetek fałszywych testów rośnie nawet do 91% dla rozpowszechnienia na poziomie 1%. Tylko wtedy to już nie jest 1%, bo przecież fałszywe wyniki to 91%. Przecież to obnaża absurdalność tych testów.

W sytuacji spadającej liczby przypadków SARS-CoV-2 zastosowanie testów w populacji osób bezobjawowych może prowadzić do wzrostu ryzyka uzyskania wyników fałszywie dodatnich


To skąd wiadomo, że liczba przypadków rośnie skoro część wyników jest fałszywa?

Dużo rozsądniejszym sposobem oceny rozpowszechnienia choroby mogłoby być monitorowanie przypadków potwierdzonych objawami choroby. Używanie testów przyczynia się do fałszywego wyolbrzymienia faktycznego poziomu rozpowszechnienia choroby, a tym samym wywołuje panike i utrudnia działanie systemu zdrowia.

#koronawirus #szczepienia #medycyna #lekarz #statystyka #pytaniedoeksperta #pyatnie #nauka #zagadka #covid19 #polska
jinnoman - W marcu Ministerstwo Zdrowia zmieniło zalecenia odnośnie testowania w kier...

źródło: comment_1664886317DC1zsIP58xGBblVuZTZKEN.jpg

Pobierz
  • 4
Czy takie zalecenia powinny funkcjonować od początku pandemi?


TAK

Czy był sens testować osoby bezobjawowe?


NIE

Czy rutynowe testowanie utrudniło dostęp do pomocy medycznej wielu potrzebującym i przyczyniło się istotnie do liczby nadmiarowych zgonów?


TAK

To skąd wiadomo, że liczba przypadków rośnie skoro część wyników jest fałszywa?

z telewizji :)

Dużo rozsądniejszym sposobem oceny rozpowszechnienia choroby mogłoby być monitorowanie przypadków potwierdzonych objawami choroby.

TAK

Używanie testów przyczynia się do fałszywego wyolbrzymienia faktycznego
Czy takie zalecenia powinny funkcjonować od początku pandemi?

Nie

Czy był sens testować osoby bezobjawowe?

Tak, gdyż do dużej ilości zakażeń generują właśnie osoby bezobjawowe.

Czy rutynowe testowanie utrudniło dostęp do pomocy medycznej wielu potrzebującym i przyczyniło się istotnie do liczby nadmiarowych zgonów?


Nie.

Gdyby służba zdrowia funkcjonowała analogicznie tak jak przed pandemią. Doszłoby do dużej skali zakażeń w placówkach zdrowia od poczekalni po oddziały inne niż zakaźne.

Skąd wiadomo jaki jest
@Strelau:

Wyniki fałszywie dodatnie są obarczone niskim ryzykiem.


No nie. Według Ministerstwa Zdrowia dla testów antygenowych ryzyko wynosi nawet 87-
91%. 

przy niskim rozpowszechnieniu choroby (1%) - odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 85-91% dla testów PCR; 53-63% dla testów antygenowych;

przy wysokim rozpowszechnieniu choroby (10%) – odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 34-66% dla testów PCR; 87-91% dla testów antygenowych.

Ilość wykonanych