Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja

Nawet nie obraził mnie zbytnio ten słynny Cyberpunk Edgerunners (2022), ba, przecież łatwo wyobrazić sobie, że to może się podobać. Muza wali głośno i wbrew linii dialogowych, toteż skojarzenia z FLCL nasuwają się same, animacja pozwala sobie być zdecydowanie bardziej sugestywną, niż definitywną, koszmarnie krzykliwe designy walczyć o palmę pierwszeństwa mogą chyba wyłącznie z Jojo - rzekłby kto przenikliwszy, bardzo to punkowe, wszak cała historia jest o tym, że izi, Dawid ma jakąś tam tolerkę.

Pierwszych pięć odcinków możemy w zasadzie odhaczyć jako patusiarski training montage, a szósty już pozwala sobie na przerażającą grę cieniami i kolorami, stanowiąc luźną ręką najlepszy odcinek serialu. Potem mamy timeskip, i już leci standardowo. Zdecydowanie ratuje seans, poza jego świetną stylówą, wszechobecne gore w typie starych OVA, jak i to, jak autentycznie odrażający są nasi bohaterowie - no nie da się ich zbyć jako generyczną anime ekipę, do tego robotę robi miły angielski dublaż. Z uśmiechem na ustach nienawidziłem ich cały seans.

Cała ta triggerowska kanciastość i animacja w 5 fps, zmyślnie skrywające ograniczony budżet, są wcale ok, i chyba pierwszy raz od dawna dawanie p. Yoshinariemi designów ma jakikolwiek sens - p. Sushio jeszcze na jakąkolwiek robotę poczeka. Nie grałem w gierkę, więc nie mam pojęcia, czy ma ta konstrukcja świata ręce i nogi, i niespecjalnie mnie to absorbuje - historia jest na tyle samodzielna, że uporczywe wyszukiwanie 'smaczków' to już chyba będzie u fanów jakaś nerwica natręctw.

Mimo wszystko nie pisuję na tym tagu, by promować jakieś badziewia netfliksowe. #animedyskusja to ostoja baseballa, a nie gówna z d--y. 2/10, ha tfu.
tobaccotobacco - #anime #animedyskusja

Nawet nie obraził mnie zbytnio ten słynny C...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

dla kogoś kto grał w grę, to smaczki w postaci dźwięków telefonu, interfejsu hakowania, jednostek takich jak Trauma Team, czy czasem też muzyki, będą atrakcyjne, ale to tylko niuanse, choć cieszą gębę
  • Odpowiedz
toteż skojarzenia z FLCL nasuwają się same


@tobaccotobacco: Usuwaj to albo jesteś klepany. OST FLCL to arcydzieło, spotkanie z najwyższym, a samo anime to wielowarstwowa metafora. Cyberpunk to polskie reggae i pif-paf dla mas.

  • Odpowiedz