Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@MaddieBaddie: a jak ja nie pije 4-5 miesięcy jadę na urlop i powiedzmy jeden wieczór polecę do odcinki a reszta wieczorów po 2-3 drinki to też jestem alkoholikiem? zawsze mnie ciekawiło czy jako naród wschodnio europejski mamy wyłączność na tą chorobę czy cały świat to alkoholicy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Kluczowe pytanie brzmi "czy wyobrażasz sobie życie bez alko", ale już tak absolutnie bezterminowo, do grobowej dechy. Jeżeli nie, to wiesz co to znaczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@ShmoodeX: w pierwszej chwili trochę smiechłem, ale później sobie pomyślałem, że wyobrażam sobie zycie bez nikotyny, wyobrażam sobie życie bez marihuany czy heroiny. Ale jakoś tak, że do końca życia nic alko sobie nie wyobrażam. Jestem uzależniony? No
  • Odpowiedz
@smutny_login: @LifeReboot: Mój teść pił raz może dwa razy do roku, ale dwa tygodnie w hotelu bez jedzenia tylko wóda i wracał tak zniszczony, że trzeba go było niańczyć. Więc nie, jedna noc bez alkoholu o niczym nie świadczy, albo leczenie albo to nie ma sensu
  • Odpowiedz
@pwone: kluczowe w tym zapytaniu do samego siebie (czy wyobrażasz sobie życie bez danej rzeczy) jest to, że dotyczy toksycznej używki, a nie aktywności fizycznej czy też wizyty na stadionie albo koncercie.
  • Odpowiedz
@BiauekRemover: @Trusky92: u mnie nie było nigdy wyniszczenia - była pełna suplementacja i badanie krwi 1-2 razy do roku, do tego zawsze przed snem i NIGDY przed końcem pracy, zawsze po.

Problem z psychiatrą jest taki że dopiero po wizycie u NIEGO człowiek staje się wrakiem, cieniem

Psychiatrzy jeszcze nikomu nie pomogli, a PRAWDZIWE PROBLEMY to mogą się zacząć dopiero po wizycie u niego
  • Odpowiedz
@smutny_login: Tak mówią ludzie chorzy, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że mają problem i powinni się z nim czuć źle, a nie usprawiedliwiać się. Lekarze są różni, jeden Ci pomoże drugi oszcza, ale jak chcesz normalnie żyć to próbować trzeba, mój teść zawsze się od tego migał, aż w końcu popełnił samobója.
  • Odpowiedz
@Trusky92: psychiatra jedynie uzależni od swoich leków, dopiero po wizycie u niego będę mieć duże problemy. Do tego zniszczone papiery na resztę życia, nic już nie będę mógł robić bo wszędzie one będą wyskakiwać.

Najlepiej takie sprawy to się łatwi zwykłym odstawieniem i tyle. Uderzyć pięścią w stół i powiedzieć sobie że od teraz będzie inaczej. I będzie inaczej
  • Odpowiedz
@smutny_login: xD dobra, ja już więcej nie będę mówił, bo gadasz jak typowy człowiek z uzależnieniem, też zawsze szukam wymówki, żeby sobie jointa zajarać wieczorem, chociaż wiem, że nie zawsze powinienem, pocieszam się tylko tym, że MJ nie jest tak destrukcyjna jak alkohol
  • Odpowiedz