Wpis z mikrobloga

@GoldenJanusz: Ja zawsze mówię o sobie grubiańsko, że jestem gruba, spasiona, ulana, zatuczona. Niemal zawsze zostaję #!$%@?, że "#!$%@?ło cię, wcale nie jesteś", "nie wolno tak o sobie mówić", "bez przesady" plus pukanie się w czerep.
Tak więc prosty wniosek z tego, że również przyznanie się do winy i slabosci, nie jest witane przez rozmówców z aprobata.
  • Odpowiedz
@GoldenJanusz: Jako że jestem spasiony, to chyba zacznę podchodzić do młodych alternatywnych julek i zapraszać je na kawę. Jeśli odmówią(co jest pewne na 100%) zacznę na nie krzyczeć że są fatofobiczne, dyskryminują osoby ciałopozytywne i zgłosze je do organizacji HejtStop.
  • Odpowiedz
@GoldenJanusz: Najgorsza jest reklama z ulaną lochą, gdzie reklamuje podpaski czy tampony i jeździ na łyżwach. Mówi, że "nic i nikt nie będzie jej ograniczał i łyżwiarstwo to jej pasja". No na pewno, za każdym razem jak to widzę, to mnie skręca. Gdy naprawdę uprawiała sport to nie byłaby taka gruba. Jej pasją to co najwyżej jest stołowanie się McDonaldzie i żarcie bez umiaru.
Nie ma obecnie gorszej reklamy, która tak
  • Odpowiedz
jeszcze muszą pisac w opisach ze są "plus size" jakbysmy #!$%@? oczu nie mieli i nie widzieli XD


@drogba90: ale te eufemizmy istnieją od zawsze. Teraz typiary piszą w opisach że są "plus size", a ich matki na imieninkach mówiły że są hi hi "puszyste", albo mają "grube kości".

Część ludzi mając przed sobą walkę z nadwagą, zawsze wybierze walkę z rzeczywistością, bo to jest łatwiejsze ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@GoldenJanusz: oczywiscie, ze nie preferują. Zerknijcie na facebooka to wiekszosc ulanych bab to z szczuplymi facetami jest. Ja tez zawsze mialem wieksze branie u grubasow. Cos w tym jest. Moja szwagierka ulaniec ma faceta który na oko to dwukrotnie lzejszy od niej jest xD
  • Odpowiedz