Aktywne Wpisy
snck +2
siema mam rozterki miłosne.
Ja pracuje na zdalnym i 8h dziennie robie i optymalizuje strony internetowe a potem mam wolne, albo jakieś dodatkowe zlecenia robię, w wolnym czasie zajmuje się swoim hobby a także gotuje obiady i co jakiś czas ogarnę w domu. Mam dużo wolnego czasu, przez to jak sobie życie ułożyłem.
Mam różową która ma ciężkie studia (sporo nauki, trudnej) i dodatkowo jeszcze na weekendy pracuje. Prawie wolnego czasu nie
Ja pracuje na zdalnym i 8h dziennie robie i optymalizuje strony internetowe a potem mam wolne, albo jakieś dodatkowe zlecenia robię, w wolnym czasie zajmuje się swoim hobby a także gotuje obiady i co jakiś czas ogarnę w domu. Mam dużo wolnego czasu, przez to jak sobie życie ułożyłem.
Mam różową która ma ciężkie studia (sporo nauki, trudnej) i dodatkowo jeszcze na weekendy pracuje. Prawie wolnego czasu nie
ZAKAPIOREK +9
Siema Mirasy, właśnie jestem na skraju zakończenia mojego 3 letniego związku i nie mam się komu wyżalić, więc padło na was. Poratowalibyście radą chłopa, bo se chłop życie spieprzy :/
tl;dr:
Więc tak: zdecydowałem się na związek z aktualną dziewczyną, bo znaliśmy się kawał czasu, i to jest naprawdę, naprawdę w porządku osoba. Pełne wsparcie, w łóżku też zero wybrzydzania tylko są dwa problemy: ona zupełnie nie jest w moim typie i jest bardzo mało kobieca (tak wiem jak to brzmi, ale normalnie 0 jakiegokolwiek sexappealu).
Nie to, że jest brzydka, bo niektóre (większość) jej cechy mi się podobają, ale po prostu na ulicy mijam mnóstwo dziewczyn ładniejszych od niej.
Kiedyś byłem mocno #przegryw mentalnie i w sumie nie trzymałem nigdy za rękę nikogo oprócz mamy i mojej aktualnej dziewczyny...
Ostatecznie zrealizowałem plan wyjścia ze ze #!$%@? i się ogarnąłem, chodziłem na randki i to z naprawdę ładnymi laskami z #tinder (niestety transformacja przegryw -> wygryw niekompletna bo nawet nie złapałem za rękę, chociaż z jedną już dobrze szło xD). Ostatecznie jednak, jak już miałem się decydować czy w ogóle urwać kontakt z moją aktualną dziewczyną (powiedzmy że się wtedy kumplowaliśmy), to jednak postanowiłem być z nią, bo znałem ją już dość dobrze i wtedy czułem, że to naprawdę świetna dziewczyna...
I od dłuższego czasu, odkąd z nią jestem zastanawiam się czy nie powinienem tego zakończyć... Widzę, że ludzie mają dziewczyny takie jakie mi się podobają i wiem, że nie są to pustaki i tym bardziej męczy mnie myśl, że popełniam błąd.
Z drugiej strony rozumiem się z moją dziewczyną bez słów. Dosłownie, mentalnie jesteśmy tak dopasowani, że lepiej się nie da. Ona też zawsze mnie wspiera, nieważne co robię. Ze spędzaniem czasu też nie ma problemu, ja sobie dłubię w furce ona nie ma problemu, że się zajmuję autem bardziej niż nią xD.
I teraz najgorsza część: pokłóciliśmy się (a właściwie odbyliśmy poważną rozmowę) no i dziewczyna oczekuje jakiejś deklaracji (lvl 27 ona ja 26, więc no nie dziwię się) i normalnie już miałem powiedzieć, żeby się nie martwiła, ale ostatecznie powiedziałem, że nie jestem pewny naszego związku (nie powiedziałem jej dlaczego).
Teraz siedzę w furce ze szlugiem (normalnie nie palę, chyba że stres mocno xd) i rozkminiam co ja #!$%@?łem i czuję się jak gówno, bo jak jakieś zwierzę chcę zakończyć związek bo dziewczyna mi nie pasuje w 100% z wyglądu (a jestem z nią 3 lata, 2 lata mieszkamy razem)...
Z jednej strony, gdyby ta dziewczyna była w moim typie to już po roku bym stał z pierścionkiem.
Z drugiej, znam dziewczyny bardziej w moim typie, ale nigdy nie wszedłem z żadną w relację na takim poziomie jak z nią. Z jedną, z którą pisałem doszedłęm do wniosku, że nie pasujemy właśnie mentalnie do siebie. Dodatkowo, moja dziewczyna potrafi najseksowniejszy ciuch jaki jej kupię obedrzeć z jakiejkolwiek erotyki...
Naprawdę, sam sobie się dziwie, że aż tak mocno zwracam na to uwagę i że jestem w stanie odrzucić naprawdę niesamowitą osobę, tylko z powodu wyglądu.
Z trzeciej strony, tak sobie myślę, że gdybym nic do nie nie czuł, to przecież bym się tym tak nie przejmował i nie był z nią tyle czasu...
Czuję się źle a sprawę pogarsza fakt, że mam wrażenie, że jakbym się wyżył za młodu (xd) to bym nawet nie było teraz tego problemu...
Jak doczytałeś do końca Mirku lub Mirabelko to dzięki. Musiałem to z siebie wyrzucić.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw (nie bijcie za ten tag)
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #632ade2a9a4a773345e63ced
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
@AnonimoweMirkoWyznania: Co masz dokładnie na myśli? Podaj proszę jakieś przykłady.
+ trochę nie rozumiem, skoro w łóżku jest dobrze to jak ona może nie podobać się Tobie?? XD
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Cecill: ale bez takich tu podjazdów.
Dokładnie tak samo postępują kobiety, a ty uwzięłaś się bo to chłop.
Tu jest inny problem i to nie dotyczy wyglądu dziewczyny, a mianowicie długookresowe zobowiązanie. Wygląd to tylko wymówka. Przecież przez 3 lata bzykał bez problemu. Jakoś się nie zmuszał.
PS. Zobacz mój opis. Jak zainteresowana, to
Komentarz usunięty przez autora
@Cecill: Jesteś "chłopem" i mówisz to z własnego doświadczenia?
Szkoda strzępić ryja na takie sp@lone podejście do seksu traktując go ja narzędzie w związku, typowy p0lkostan
Widocznie Ty nie uważasz nawet seks za część związku, szkoda czasu
To może umówmy się że będziecie puszczały facetów na d@wki ok bo same nie nadejecie się do seksu
Jeśli to nie B8...
Typowa logika niebieskich. Laska jest sobą, normalną osobą, a op ma wymagania bo się naogladał pornuchów i mu bianie zryly.A #!$%@?, niech będzie #!$%@? baba która leci na hajs, wali w rogi i stroi fochy, ważne żeby seksowna była i po roku związku żalić się na wykopie że laska to pusty dzban i że każda taka jest a divy sa lepsze od związków. No bo lepsza
Komentarz usunięty przez autora
Zjeżdżaj bo brzydzę się Tobą
Komentarz usunięty przez moderatora