Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siema Mirasy, właśnie jestem na skraju zakończenia mojego 3 letniego związku i nie mam się komu wyżalić, więc padło na was. Poratowalibyście radą chłopa, bo se chłop życie spieprzy :/
tl;dr:
Więc tak: zdecydowałem się na związek z aktualną dziewczyną, bo znaliśmy się kawał czasu, i to jest naprawdę, naprawdę w porządku osoba. Pełne wsparcie, w łóżku też zero wybrzydzania tylko są dwa problemy: ona zupełnie nie jest w moim typie i jest bardzo mało kobieca (tak wiem jak to brzmi, ale normalnie 0 jakiegokolwiek sexappealu).
Nie to, że jest brzydka, bo niektóre (większość) jej cechy mi się podobają, ale po prostu na ulicy mijam mnóstwo dziewczyn ładniejszych od niej.

Kiedyś byłem mocno #przegryw mentalnie i w sumie nie trzymałem nigdy za rękę nikogo oprócz mamy i mojej aktualnej dziewczyny...
Ostatecznie zrealizowałem plan wyjścia ze ze #!$%@? i się ogarnąłem, chodziłem na randki i to z naprawdę ładnymi laskami z #tinder (niestety transformacja przegryw -> wygryw niekompletna bo nawet nie złapałem za rękę, chociaż z jedną już dobrze szło xD). Ostatecznie jednak, jak już miałem się decydować czy w ogóle urwać kontakt z moją aktualną dziewczyną (powiedzmy że się wtedy kumplowaliśmy), to jednak postanowiłem być z nią, bo znałem ją już dość dobrze i wtedy czułem, że to naprawdę świetna dziewczyna...
I od dłuższego czasu, odkąd z nią jestem zastanawiam się czy nie powinienem tego zakończyć... Widzę, że ludzie mają dziewczyny takie jakie mi się podobają i wiem, że nie są to pustaki i tym bardziej męczy mnie myśl, że popełniam błąd.
Z drugiej strony rozumiem się z moją dziewczyną bez słów. Dosłownie, mentalnie jesteśmy tak dopasowani, że lepiej się nie da. Ona też zawsze mnie wspiera, nieważne co robię. Ze spędzaniem czasu też nie ma problemu, ja sobie dłubię w furce ona nie ma problemu, że się zajmuję autem bardziej niż nią xD.
I teraz najgorsza część: pokłóciliśmy się (a właściwie odbyliśmy poważną rozmowę) no i dziewczyna oczekuje jakiejś deklaracji (lvl 27 ona ja 26, więc no nie dziwię się) i normalnie już miałem powiedzieć, żeby się nie martwiła, ale ostatecznie powiedziałem, że nie jestem pewny naszego związku (nie powiedziałem jej dlaczego).
Teraz siedzę w furce ze szlugiem (normalnie nie palę, chyba że stres mocno xd) i rozkminiam co ja #!$%@?łem i czuję się jak gówno, bo jak jakieś zwierzę chcę zakończyć związek bo dziewczyna mi nie pasuje w 100% z wyglądu (a jestem z nią 3 lata, 2 lata mieszkamy razem)...
Z jednej strony, gdyby ta dziewczyna była w moim typie to już po roku bym stał z pierścionkiem.
Z drugiej, znam dziewczyny bardziej w moim typie, ale nigdy nie wszedłem z żadną w relację na takim poziomie jak z nią. Z jedną, z którą pisałem doszedłęm do wniosku, że nie pasujemy właśnie mentalnie do siebie. Dodatkowo, moja dziewczyna potrafi najseksowniejszy ciuch jaki jej kupię obedrzeć z jakiejkolwiek erotyki...
Naprawdę, sam sobie się dziwie, że aż tak mocno zwracam na to uwagę i że jestem w stanie odrzucić naprawdę niesamowitą osobę, tylko z powodu wyglądu.
Z trzeciej strony, tak sobie myślę, że gdybym nic do nie nie czuł, to przecież bym się tym tak nie przejmował i nie był z nią tyle czasu...
Czuję się źle a sprawę pogarsza fakt, że mam wrażenie, że jakbym się wyżył za młodu (xd) to bym nawet nie było teraz tego problemu...

Jak doczytałeś do końca Mirku lub Mirabelko to dzięki. Musiałem to z siebie wyrzucić.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw (nie bijcie za ten tag)

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #632ade2a9a4a773345e63ced
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: czy naprawdę nie ma szans na to, by jakoś poprawiła swój wygląd? Może to kwestia zaniedbania i wystarczy żeby się umyła xd pomalowała, wyćwiczył a ciało, dobrze ubrała, zapuściła włosy itp... może ma siostrę lub koleżankę która mogłaby ją tego nauczyć? Widocznie nie miała wzorców kobiecych i może nawet nie mieć świadomości że aparycja kobiet jest waznym czynnikiem pociągającym mężczyzn. Znam dużo takich dziewczyn niechlujnych które tracą przez to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania skoro dla ciebie wygląd jest ważny to dlaczego z nią jesteś. Z drugiej strony a co z pociągiem seksualnym? Jeżeli ci się nie podoba to nie powinieneś mieć ochoty na seks z nią, nie chyba że ją jako masturbator traktujesz. A o bzdurach w stylu mitycznego wyszalenia się za młodu to szkoda nawet komentarza.
  • Odpowiedz
@costusmierdzi a czemu ona ma się zmieniać? Typ nie umie docenić swojej partnerki to niech #!$%@?. Znajdzie sobie ładnego pustaka, który będzie się #!$%@?ł na prawo i lewo i traktował go jak portfel to doceni. A do tego czasu, mam nadzieję, dziewczyna znajdzie sobie kogoś lepszego niż op ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Żebyś sobie wziął jakąś modelkę, która tak cie zniszczy psychicznie że będziesz płakał za tą brzydką tfu.


@Cecill: ale bez takich tu podjazdów.
Dokładnie tak samo postępują kobiety, a ty uwzięłaś się bo to chłop.

Tu jest inny problem i to nie dotyczy wyglądu dziewczyny, a mianowicie długookresowe zobowiązanie. Wygląd to tylko wymówka. Przecież przez 3 lata bzykał bez problemu. Jakoś się
  • Odpowiedz
chłop może bzykać nawet i taką co mu się za bardzo nie podoba, aby sobie ulżyć.


@Cecill: Jesteś "chłopem" i mówisz to z własnego doświadczenia?

Szkoda strzępić ryja na takie sp@lone podejście do seksu traktując go ja narzędzie w związku, typowy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Jeśli to nie B8...

Typowa logika niebieskich. Laska jest sobą, normalną osobą, a op ma wymagania bo się naogladał pornuchów i mu bianie zryly.A #!$%@?, niech będzie #!$%@? baba która leci na hajs, wali w rogi i stroi fochy, ważne żeby seksowna była i po roku związku żalić się na wykopie że laska to pusty dzban i że każda taka jest a divy sa lepsze od związków. No bo lepsza seksowna idiotka niż fajna dziewczyna ale nie zachowująca się jak zwierzę, które kusi
  • Odpowiedz