Aktywne Wpisy

Iudex +689
I'm out. Wrzuciłem wczoraj zdjęcie pięknej kamienicy we #wroclaw, której mur pobazgrano sprayem i post został skasowany przez moderację. Mam wrażenie, że ktoś tu nawet nie rozumie własnego regulaminu. Napisałem co sądzę o takich ludziach, a post poleciał ponieważ zdaniem moderacji jest to "atak personalny".
Po mojemu atak personalny dotyczy KONKRETNEJ osoby. Jeśli moderator wie jaka osoba odpowiada za ten napis na murze, to chętnie się dowiem. A jeśli
Po mojemu atak personalny dotyczy KONKRETNEJ osoby. Jeśli moderator wie jaka osoba odpowiada za ten napis na murze, to chętnie się dowiem. A jeśli

źródło: temp_file3228799643542880693
Pobierz
maxciekpl +1156

źródło: temp_file7385733557855358249
Pobierz
https://www.wykop.pl/wpis/67681063/wylatuje-dzis-na-tygodniowe-wakacje-ze-swoja-dziew/
Mirki i Mirabelki, udało się, powiedziała tak! (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Gdyby kogoś ciekawiło jak wszystko przebiegło, to proszę bardzo:
Miało być romantycznie, bez publiczności (tak o tym zawsze rozmawialiśmy, że bez udziału osób trzecich) i robiłem dwa podejścia, ale zawsze czegoś mi brakowało.
Najpierw Sozopol - super piękne miasteczko, ładne widoki, cieplutko, bo cały tydzień około 30 stopni, ale trafiliśmy na tabun wycieczek i nigdzie nie było nawet 5 minut, by usiąść w samotności. Także klapa totalna, a miejsc było sporo z ładnym widokiem, tylko tej chwili sam na sam właśnie nam zabrakło.
Potem był Nesebyr, tam się zawiodłem jeszcze bardziej. Podobno piękny kawałek lądu dla nowożeńców itd, a tak naprawdę co uliczkę jedynie ruiny kościołów, kible, stragany, akurat wywaliło glony śmierdzące jakieś na plaży, więc smród totalny nad wodą i to też nie sprzyjało, no i trafiliśmy też na ekipy sprzątające, kosili trawę pierdząc bez przerwy, itd. Głośno, brzydko, 0 chmur i straszny skwar. Irytacja we mnie narastała. Był to już 4 dzień wycieczki.
Koniec końców zdecydowałem się na klasykę. Poszliśmy wieczorem na zachód słońca na plażę. Najpierw spacer brzegiem morza, wspominaliśmy sobie jak to się poznaliśmy i że to już 2 lata za nami. Po jakimś czasie udało się znaleźć przytulne i ciche miejsce koło wody, cupnęliśmy sobie z dala od wszystkich, miałem w głowie gotowy tekst, z tych emocji powiedziałem prawie wszystko co chciałem. Zasypała mnie pocałunkami, ja dalej klęczę i w sumie czekam na to "tak", więc dopytałem na wszelki wypadek, bo już kolano zaczęło boleć. xD Pierścionek taki jaki sobie mogła tylko wymarzyć, z ulubionym kolorem (w sensie kamień w tym kolorze), idealny kształt, rozmiar. Uśmiech od ucha do ucha. No i tak promieniejąc posiedzieliśmy jeszcze chwilę i ruszyliśmy jak najszybciej ponownie do hotelu. To było coś niesamowitego, to całe przeżycie.
Także udało się, mission completed. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Polecam każdemu!
Komentarz usunięty przez moderatora
a no i pamiętaj
Ej. Ale przerwałeś historyjkę w najlepszej części... (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)