Aktywne Wpisy
powodzenia +70
byłem w Auchanie 10 minut przed zamknięciem w sobotę, poszedłem do lodówki z produktami bliskimi terminu ważności (zwykle jest to mięso, sery itp), są przecenione o jakieś 10% xD i akurat podszedł pracownik i zaczął je przerzucać do wózka ze zdjęcia. niesprzedanych produktów było naprawdę dużo. wdałem się z nim w krótką rozmowę i dowiedziałem się, że:
- kiedyś przecena na takie produkty była 40-50% i wówczas sprzedawało się praktycznie wszystko
- teraz przecena to jakieś 10% i bardzo duzo się nie sprzedaje
- zawartość tego koszyka, do którego przerzucał towary, idzie do utylizacji
- pracownicy nie mogą brać takich towarów dla siebie, Auchan woli płacić za utylizację najwyraźniej xD
- kiedyś przecena na takie produkty była 40-50% i wówczas sprzedawało się praktycznie wszystko
- teraz przecena to jakieś 10% i bardzo duzo się nie sprzedaje
- zawartość tego koszyka, do którego przerzucał towary, idzie do utylizacji
- pracownicy nie mogą brać takich towarów dla siebie, Auchan woli płacić za utylizację najwyraźniej xD
wfyokyga +370
Brawa dla jego
Piszę w sprawie ojca alkoholika. Martwię się o jego zdrowie.
Ojciec jest alkoholikiem ale nie takim pijącym dzień w dzień, tylko popija sobie w weekendy, w piątek i sobotę. Popija dość sporo, najczęściej do kompletnego wyłączenia, tzn. nie przewraca się czy coś ale po prostu wstaje i idzie spać. Zawsze nie pamięta połowy wieczoru. Pije czasem sam, czasem ze znajomymi. Różne alkohole, piwa, wódki, jakieś wynalazki typu miody pitne, itp. Czasem miesza, czasem tylko p--o. Wraz z alkoholem weekend jest dniem totalnej rozpusty jedzeniowej. Zamawia sobie pizzę, jakieś fastfoody, kupuje chipsy, słodycze, słodkie napoje. Do tego pali p-------y. W pozostałe dni w tygodniu jest trzeźwy, nie pali, nie jada śmieci, słodyczy. Można rzecz, że je bardzo dietetycznie. A to sałatka, a to rybka na parze. A nawet wyjdzie czasem na rower lub pobiegać. Taki styl życia utrzymuje się od lat. Ale przejdźmy do sedna problemu.
Ostatnio narzeka na gorsze samopoczucie. Kace podobno ma coraz częstsze, dłuższe i bardziej uciążliwe. Do tego dostał hemoroidów. Ma biegunki. Stolec o żółto-brązowym zabarwieniu. Na twarzy nie jest żółty, gałki oczne też ok. Brzuch nie boli. I teraz pytanie co mu jest. Do lekarza nie pójdzie. Kazał mi googlować. Czy może w ten weekend pić. Czy to już trzeba szykować się do trumny. Kazał szukać jakiś leków/suplementów bez recepty. Albo diety. Ktoś coś może powiedzieć? Jakieś fakty które może go przekonają do odpustu? Może jakieś leki które trochę go podleczą mimo picia lub z jego ograniczeniem? Może rady typu aby ograniczył śmieciowe żarcie, słodycze, a pił tylko czystą wódkę. Coś może to zmieni, nie będzie tak szkodliwe. On nie odpuści alko. Chce mu chociaż trochę pomóc.
#alkoholizm #medycyna #zdrowie #lekarz
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6323979d1afdc4d5a91ceaea
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Niestety alkoholizm to choroba śmiertelna.
A co do gorszego samopoczucia to marskość wątroby, może zacząć od preparatów z ostropestem/hepatil itp. ale musi kategorycznie przestać hulać. Klasycznym objawem są biegunki z żółcią.
wtf sprawdzasz mu kolor stolca ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
jeżeli to nie bait - dopóki to picie go bawi, to na nic nie masz wpływu, poza sprawdzeniem jaki stolec danego dnia wypróżnił
Znajomy tak chlał, co zarobił to przepił i leciał ostro. Pracował tylko zeby miec na picie. Podupadl na zdrowiu poszedł do lekarza ktory mu powiedzial ze albo przestanie albo niech odkłada na trumne bo sie przyda w najblizszym czasie. Typ 15 lat juz nie pije, rozwija firme. Kasy od z-------a. Ze
Zmarł mając 50 lat.
---
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Na wszystkiw odpowiedzi nie. Jak pije dostanie marskość o ile juz nie ma
@OBAFGKM: Nie zostawię go sobie samemu. Mieszkam z nim. Studiuje na dziennych. Bardzo mi pomaga. Bez tej pomocy zostanę nikim. Mogę go tylko olać ale szkoda mi go. Zawsze gadamy sobie jak przyjaciele. Nigdy po alko nie było awantur, patologii typu wymiotowanie pod siebie, wrzasków. Zawsze jest miło, pogada i tak dalej.
@bramborak: On wie, że jest alkoholikiem. Sam się tak nazywa od dawna. Tylko ja sobie zawszę wmawiałem, ze tak alkoholik nie żyje jak on. Że ma pracę i cały czas sie rozwija, awansuje, jest czysty, pije trunki z wyższej półki, nie jakieś harnasie z promocji.
@heniek_8: Nie sprawdzam, mówi mi o tym wprost. Że coś zauważył, że nie jest ok. Sam może sprawdzić w internecie, ale nie chce tego czytać, każe mi wyszukać i powiedzieć sobie tylko to co jest najważniejsze.
@MercedesBenizPolska: Wiele razy z nim gadałem, przedstawiałem przykłady. Nic nie działa. Umrze młodziej i tyle. Tak twierdzi. Żona, jego matka. Wszyscy gadaliśmy. Nic. A on właśnie pije troszkę inaczej niż ty opisujesz znajomego. On jest wysoko postawiony, nie przepija nawet 10% tego co zarobi. Ma hobby, pasję, ale sobie popija. Pasją też jest degustacja kraftów czy w----y z górnej półki. Ale i sport uprawia i ogarnia dom. I uczy się dalej. I mi też nigdy nie żałuje.
@everybodykombinerki: @Jakly: Nic o tym nie wiem. Co mi to da? Kojarzy mi się tylko z patologią w domu której jak pisałem wyżej nie mam (a przynajmniej jeszcze). No chyba, że samo picie ojca nim jest. Ale
Jak już sie pojawiają objawy, wodobrzusze, żółtaczka, żylaki przełyku to już jest dawno za późno. Wzdecia, bóle brzucha, biegunki tłuszczowe to pierwsze objawy.
zazwyczaj w dysfuncyjnych rodzinach taka rola przypada żonie, ewentualnie córce najebusa która nie może znaleźć męża ani się wyprowadzić (nie wiadomo co jest przyczyną a co skutkiem)
niestety tu padło na ciebie - jesteś współuzależnionym dorosłym dzieckiem alkoholika
nie będziesz miał własnego życia, ale po co - masz jego życie i picie, to się tym zajmuj
Komentarz usunięty przez autora
Jak radzę tak - idź, jak Ci przypasuje to spoko, jak nie to