Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Piszę w sprawie ojca alkoholika. Martwię się o jego zdrowie.
Ojciec jest alkoholikiem ale nie takim pijącym dzień w dzień, tylko popija sobie w weekendy, w piątek i sobotę. Popija dość sporo, najczęściej do kompletnego wyłączenia, tzn. nie przewraca się czy coś ale po prostu wstaje i idzie spać. Zawsze nie pamięta połowy wieczoru. Pije czasem sam, czasem ze znajomymi. Różne alkohole, piwa, wódki, jakieś wynalazki typu miody pitne, itp. Czasem miesza, czasem tylko p--o. Wraz z alkoholem weekend jest dniem totalnej rozpusty jedzeniowej. Zamawia sobie pizzę, jakieś fastfoody, kupuje chipsy, słodycze, słodkie napoje. Do tego pali p-------y. W pozostałe dni w tygodniu jest trzeźwy, nie pali, nie jada śmieci, słodyczy. Można rzecz, że je bardzo dietetycznie. A to sałatka, a to rybka na parze. A nawet wyjdzie czasem na rower lub pobiegać. Taki styl życia utrzymuje się od lat. Ale przejdźmy do sedna problemu.
Ostatnio narzeka na gorsze samopoczucie. Kace podobno ma coraz częstsze, dłuższe i bardziej uciążliwe. Do tego dostał hemoroidów. Ma biegunki. Stolec o żółto-brązowym zabarwieniu. Na twarzy nie jest żółty, gałki oczne też ok. Brzuch nie boli. I teraz pytanie co mu jest. Do lekarza nie pójdzie. Kazał mi googlować. Czy może w ten weekend pić. Czy to już trzeba szykować się do trumny. Kazał szukać jakiś leków/suplementów bez recepty. Albo diety. Ktoś coś może powiedzieć? Jakieś fakty które może go przekonają do odpustu? Może jakieś leki które trochę go podleczą mimo picia lub z jego ograniczeniem? Może rady typu aby ograniczył śmieciowe żarcie, słodycze, a pił tylko czystą wódkę. Coś może to zmieni, nie będzie tak szkodliwe. On nie odpuści alko. Chce mu chociaż trochę pomóc.
#alkoholizm #medycyna #zdrowie #lekarz

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6323979d1afdc4d5a91ceaea
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 44
@AnonimoweMirkoWyznania , Jako zaawansowany wiedzą i praktyką w temacie alkoholizmu mogę poradzić Ci tylko jedno. I to samo zapewne poradzi Ci każdy terapeuta uzależnień. Możesz mu pomóc tylko w jeden sposób, choć wydaje się to brutalne i trudne, zwlaszcza w stosunku do bliskich. Zostaw go samemu sobie, niech robi co chce. Alkoholik sam musi chcieć zmienić swoje życie. A zazwyczaj póki nie upadnie i sobie głupiego ryja nie rozwali, nie odczuje
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Straszenie nic nie da. Pogadaj ze starym, że jest alkoholikiem i niech idzie na odwyk otwarty. Najcięższy jest pierwszy krok tj. uświadomienie sobie, że jest alkoholikiem. Potem terapia.
Niestety alkoholizm to choroba śmiertelna.
A co do gorszego samopoczucia to marskość wątroby, może zacząć od preparatów z ostropestem/hepatil itp. ale musi kategorycznie przestać hulać. Klasycznym objawem są biegunki z żółcią.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mimo wszystko sprobowalbym od znalezienia/spreparowania artykułu ktory jasno mowi ze problemy spowodowane piciem alko. Na niektorych to działa.

Znajomy tak chlał, co zarobił to przepił i leciał ostro. Pracował tylko zeby miec na picie. Podupadl na zdrowiu poszedł do lekarza ktory mu powiedzial ze albo przestanie albo niech odkłada na trumne bo sie przyda w najblizszym czasie. Typ 15 lat juz nie pije, rozwija firme. Kasy od z-------a. Ze
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Martw się o siebie, nie o starego. Ty idź na terapię dla DDA/współuzależnionych, a jego olej i na wszelkie prośby o googlowanie czegoś odpowiadaj tylko, że ma przestać chlać i nie dyskutuj dalej. Paradoksalnie, tak mu najbardziej pomożesz.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałam ostatnio na tapecie pacjenta lat 34, z marskością wątroby. Był dość zdziwiony ze można sobie tak szybko wychodzować marskość, a też pijał weekendowo.
Na wszystkiw odpowiedzi nie. Jak pije dostanie marskość o ile juz nie ma
  • Odpowiedz
OP: @Gollumus_Maximmus: Nie posłucha. Kombinuje z mniejszym złem. Tzn odpuści jakiś rodzaj alko albo te słodycze ale napić się musi. O 16 wrócił z pracy. Bez zakupów typowych dla piątku: czipsów, coli, słodyczy. Ale piwa ma. I już pije.
@OBAFGKM: Nie zostawię go sobie samemu. Mieszkam z nim. Studiuje na dziennych. Bardzo mi pomaga. Bez tej pomocy zostanę nikim. Mogę go tylko olać ale szkoda mi go. Zawsze gadamy sobie jak przyjaciele. Nigdy po alko nie było awantur, patologii typu wymiotowanie pod siebie, wrzasków. Zawsze jest miło, pogada i tak dalej.
@bramborak: On wie, że jest alkoholikiem. Sam się tak nazywa od dawna. Tylko ja sobie zawszę wmawiałem, ze tak alkoholik nie żyje jak on. Że ma pracę i cały czas sie rozwija, awansuje, jest czysty, pije trunki z wyższej półki, nie jakieś harnasie z promocji.
@heniek_8: Nie sprawdzam, mówi mi o tym wprost. Że coś zauważył, że nie jest ok. Sam może sprawdzić w internecie, ale nie chce tego czytać, każe mi wyszukać i powiedzieć sobie tylko to co jest najważniejsze.
@MercedesBenizPolska: Wiele razy z nim gadałem, przedstawiałem przykłady. Nic nie działa. Umrze młodziej i tyle. Tak twierdzi. Żona, jego matka. Wszyscy gadaliśmy. Nic. A on właśnie pije troszkę inaczej niż ty opisujesz znajomego. On jest wysoko postawiony, nie przepija nawet 10% tego co zarobi. Ma hobby, pasję, ale sobie popija. Pasją też jest degustacja kraftów czy w----y z górnej półki. Ale i sport uprawia i ogarnia dom. I uczy się dalej. I mi też nigdy nie żałuje.
@everybodykombinerki: @Jakly: Nic o tym nie wiem. Co mi to da? Kojarzy mi się tylko z patologią w domu której jak pisałem wyżej nie mam (a przynajmniej jeszcze). No chyba, że samo picie ojca nim jest. Ale
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie, marskość to nieuleczalna, śmiertelna choroba. Jak już jest wątroba marska to nie ma odwrotu, abstynencja i leczenie może jedynie wydłużyć życie, tak 5 lat to można jeszcze pociągnąć.

Jak już sie pojawiają objawy, wodobrzusze, żółtaczka, żylaki przełyku to już jest dawno za późno. Wzdecia, bóle brzucha, biegunki tłuszczowe to pierwsze objawy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wkręca cię w swoją dramę żebyś się nim zajmował i przejmował
zazwyczaj w dysfuncyjnych rodzinach taka rola przypada żonie, ewentualnie córce najebusa która nie może znaleźć męża ani się wyprowadzić (nie wiadomo co jest przyczyną a co skutkiem)

niestety tu padło na ciebie - jesteś współuzależnionym dorosłym dzieckiem alkoholika
nie będziesz miał własnego życia, ale po co - masz jego życie i picie, to się tym zajmuj
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tu nie chodzi o to, by była patola. U mnie też nie było, ale picie rodzica jest po prostu k------o trudną rzeczą dla dziecka. I też nie chodzi o to, że z automatu masz być alkoholikiem. Po prostu nauka zna już te rzeczy, są konkretne problemy, jakie dzieci alkoholików mogą mieć i te problemy można rozwiązywać.

Jak radzę tak - idź, jak Ci przypasuje to spoko, jak nie to
  • Odpowiedz