Aktywne Wpisy
Veela 0
#eurowizja ktory polski artysta mógłby wygrać Eurowizję? Tylko poważne propozycje
sildenafil +200
Rada Europejska ds Polityki Społecznej przyjęła dzisiaj dyrektywę, która za definicję zgwałcenia uznaje jedynie akt penetracji waginalnej, analnej lub oralnej o charakterze seksualnym ciała kobiety . Tak, tylko kobiety. To już tylko krok od przyjęcia jej przez Parlament Europejski. Co to oznacza w praktyce?
Prawdopodobnie, jeżeli dyrektywa będzie implementowana, czeka nas dualizm prawny i odrębna (nowa) definicja zgwałcenia w przypadku gdy ofiarą jest kobieta oraz odrębna (stara) definicja zgwałcenia, gdy ofiarą jest
Prawdopodobnie, jeżeli dyrektywa będzie implementowana, czeka nas dualizm prawny i odrębna (nowa) definicja zgwałcenia w przypadku gdy ofiarą jest kobieta oraz odrębna (stara) definicja zgwałcenia, gdy ofiarą jest
Ale bym tak napluł każdemu psychiatrze i psychoterapeucie który brał ode mnie/od mojej rodziny pieniądze. Jakby podliczyć wszystkie wizyty, wszystkie lekarstwa, paliwo, czas to wyszłoby zapewne pomiędzy 10000, a 20000 PLN. Np. poprzednia psychoterapia która mi nie pomogła - 20 wizyt z paliwem to około 2700zł.
Ostatnio przy okazji wizyty (z powodu biurokracji musiałem go odwiedzić) psychiatra przepisał mi lek - stwierdził, że ten powinien mi pomóc (ostatnio przerwałem leczenie z powodu coraz gorszego samopoczucia). Lekarz 2 razy potwierdził, że to raczej mi pomoże. I co? I c&$# - nie ma najmniejszej zmiany mimo brania tego lekarstwa przez czas po jakim powinny być widoczne chociaż oznaki poprawy, jedynie mnie boli klatka piersiowa co chwilę.
Jestem wk*:$"&$ na ten system. Człowiek wierzy i płaci, łyka posłusznie lekarstwa, gada z dziwnymi ludźmi (psychoterapeuci), by nie czuć się źle prawie cały czas, a jedyne co osiąga to lżejsza kieszeń bliskiej osoby i jeszcze gorsze swoje samopoczucie (może poprawy nie ma, ale za to są efekty uboczne), a gdy znów uwierzy po zapewnieniach, to zostaje oszukany.
Jeszcze przyjdzie jakiś $##&#_ i powie, że to Twoja wina - bo za mało się starasz, że nic nie robisz, że się użalasz nad sobą. Gdzie ten "człowiek" (lub istota bez empatii) nie wie, że się walczyło ze sobą, by zrobić chociaż minimum danego dnia, żeby mimo strachu i wielkiego zniechęcenia do czegokolwiek wypełniać swoje obowiązki/dotrzymywać danego słowa, ile się człowiek wypłakał wieczorami, ile złych momentów przeżył, ile prób poprawy swojego stanu człowiek podejmował.
Albo powie "zmień psychiatrie/psychoterapie/leki, bo różne są" - przepraszam bardzo, czy Wy jesteście normalni? Ile niby mam jeszcze razy szukać "specjalistów", marnować pieniędzy? Zmieniałem kilka razy psychiatre oraz psychoterapeute. Nie ma poprawy.
Zmęczony tym jestem. Naprawdę już nie ma nadziei na coś, co rzeczywiście mi pomoże?
#depresja #psychiatria #psychoterapia #psychologia
#zalesie
@Tichy żaden lekarz. Na necie widziałem, że to drogie.
@#!$%@? (づ•﹏•)づ(づ•﹏•)づ(づ•﹏•)づ
W każdym przypadku wykonuje się podstawowe badania laboratoryjne, EKG, EEG, badanie dna oka, konsultacje internistyczną, neurologiczną, okulistyczną.
Na sam widok tej listy mi się odechciało - naprawdę nie mam aktualnie hajsu, ani sił by chodzić po lekarzach.
Do tego nie jest to jednorazowy zabieg - nie mam w pobliżu żadnego ośrodka, by jeździć kilka razy w tygodniu.
Polecam zrobić testy na zaburzenia osobowości u psychologa, ewentualnie jak będzie potrzeba to też zrobić diagnostykę pod kątem ADHD lub spektrum autyzmu, z tym udać do psychiatry po uzupełnienie czy masz dodatkowo nerwice, depresje, zaburzenia lękowe, jakieś PTSD itp itd.
Mając diagnozę dużo łatwiej się leczy różne
Testów nie robiłem - jedynie na początku „przygody" miałem 1 test typu dokończ zdania (o ile to był test), ani nie byłem badany (zero skierowań).
Poza tym po co miałbym iść na oddział?
Łykać te same leki co na wolności?
Skierowań i tak bym nie dostał skoro na wolności nie wypisali nawet zwykłego badania krwi.
Naprawdę nie widzę żadnej różnicy.
Do tego
Jak diagnozowali Cię z NFZ to tym bardziej polecam prywatnie się gdzieś zdiagnozować nie mówiąc o poprzedniej diagnozie.
Psycholodzy, psychoterapeuci powinni coś zauważyć skoro z nimi rozmawiałem.
Naprawdę co mam tu kwestionować?
A jakbyś była ciekawa dlaczego - potrzebowałem do szkoły, jak i do pewnej komisji te dokumenty.
Pierwsze pytanie jakie miałem do psychoterapeuty, czy podejmie się terapii osoby z deoresją i „tym innym". Z czego wynika? Domyślam się. Mimo pomocy psychoterapeuty nie byłem w stanie tego zniwelować (czynnik środowiskowy potęgowany przez to "inne").
@Inphinitas nie widzę tego