Aktywne Wpisy
dom_perignon +575
Kadet20 +113
Nie jestem pierwszy który to powie, ale no nie czaję fenomenu tej piosenkarki. Jest gwiazdą, niektóre jej piosenki nawet są spoko (ale nie te z radia bo są przeruchane do porzygu) i fajnie się ich słucha, ale żeby aż taaak?
Pytam serio, bez ofensywy, wielu się ze mną nie zgodzi i powie że pierdziele głupoty, ale takie moje odczucia.
Dla mnie jedna z wielu znanych piosenkarek, która robi znaną i popularną muzykę
Pytam serio, bez ofensywy, wielu się ze mną nie zgodzi i powie że pierdziele głupoty, ale takie moje odczucia.
Dla mnie jedna z wielu znanych piosenkarek, która robi znaną i popularną muzykę
Znalazłem pracę która płaci więcej niż gdziekolwiek mógłbym wymagać. Chce ją rzucić.
Dobija mnie to że mam po 2-3 'nieprzekraczalne' deadliny tygodniowo. Na każdy muszę przygotować odpowiedni build aplikacji. Dobija mnie, że praktycznie co godzinę pisze do mnie manager i każe zająć się czymś innym. Często otwarcie mówi, że mam 'posklejać' coś na jutro, żeby było do pokazania przed klientem. Oczywiście nigdy nie wracamy żeby to poprawić. Wszystko jest rozgrzebane, nic nie skończone, dług technologiczny jest ogromny.
Do tego ciągłe spotkania. Pracuję zdalnie, ale muszę być o 9 na codzienne daily, wieczorem na raporcie, co tydzień na retrospekcji, plus zawsze jest kilka ekstra spotkań w tygodniu. Na pracę zostaje niewiele.
W moim dziale (apki iOS) nie ma nikogo innego. Urlop nie wchodzi w grę, jak ja nie zrobię roboty, to cała firma ma przesrane. Chyba wiem dlaczego poprzedni programiści zrezygnowali.
Przesraliśmy finalny termin oddania projektu, mając zrobione max 30%. Cała firma patrzy się na mnie jak na winnego. Kod jest gównianej jakości, ale mając deadline/release co 6-8 roboczogodzin ciężko stworzyć coś lepszego. Szczególnie że zajmujemy się wszystkim, tylko nie projektem nad którym powinniśmy pracować.
Zupełnie nie mogę skupić się na pracy. Moja motywacja i chęć do życia sięga 0. Nie potrafię się zmusić do zrobienia jakiegokolwiek taska. Dostaję ataków paniki jak próbuję zmusić się do pracy, totalna blokada twórcza.
Próbowałem wziąć tydzień urlopu. Pierwszego dnia po powrocie PM przygotował szczegółowe rozpisanie moich deadlinów na następne 2 miesiące i zorganizował spotkanie żeby zmotywować mnie do crunchu przez ten czas.
Udało mi się z nim dogadać na tyle, że pracuję po 4h dziennie. Nadal, te 4h zajmuje mi cały dzień i ledwie pełznę do przodu.
Zastanawiam się, czy próbować się przemóc i dalej turlać nad tym projektem, czy kazać się wszystkim #!$%@?ć i rzucić papierami.
Powstrzymuje mnie jedynie fakt, że managaer to naprawdę spoko gości i nie chcę mu zrobić świństwa. No i nie wiem czy kiedykolwiek znajdę tak dobrze płatne stanowisko.
Help (╯︵╰,)
#programista15k #prgoramowanie #depresja #wypaleniezawodowe #zalesie
Anyway, powinieneś zmienić pracę czym prędzej.
Przecież to brzmi jak Januszex do kwadratu. Nie rób z siebie niewolnika, żadna kasa nie jest warta tego, żeby traktowali Cię jak śmiecia co nie ma prawa do własnego życia. Rzuć papierami i idź na niewykorzystany urlop.
@Reevo: gdzie twoja asertywność? mówisz, że nie będzie i niech #!$%@?. A jak eskaluje to #!$%@? ci może zrobić.
@Anakee: Asertywność to jedno, stres i presja drugie. Nawet tłumacznie 4 razy dziennie że czegoś się nie da, ma swoje granice.
@Reevo: nic nie tłumaczysz. Mówisz, że nie będzie i #!$%@?. ETA za tydzień a nie jutro. A jak nie pasuje to niech idą do innego developera.
@MoccaC: to też jest opcja.
Jak zmienisz robotę to pewnie też się w takie coś wpieprzysz.
Mówienie "nie" to bardzo przydatna umiejętność.
Kiedy przychodzi do mnie ktokolwiek kto próbuje mi narzucić jakiej nierealne terminy to krótko i rzeczowo wyjaśniam że to niemożliwe oraz argumentuję dlaczego. Po tym jak wyjaśnię raz nie tłumaczę po raz kolejny. To ja jestem specjalistą, któremu firma płaci za pracę z kodem a nie manager, CEO czy ktoś inny. Więc nawet jeśli się upierają, że coś ma być za tydzień (gdzie realnie to robota za miesiąc) to ja niewzruszony planuję sobie to po swojemu i robię zgodnie z planem.
@Reevo:
Ja tego nie rozumiem, pracujesz przez 20 min, a potem 40min odpoczynku? To razem daje faktycznie 12h.
Jak pracujesz na B2B, to poproś o miesięczny limit godzin i niech manager
Jesteś przypadkiem jak każdy inny w każdej innej branży z tym że odrobinę lepiej zarabiającym bo IT programowanie.
Jak się chce wybitnie zarabiać - trzeba zapie***ać.
Jak się chce mieć spokój to się schodzi ze stawki