Wpis z mikrobloga

Mircy, szukam nowej pracy w #lublin. Kompletnie rzygam słuchawkami i pracą z klientem, a miałam do czynienia zarówno z indywidualnym, jak i biznesowym. Oprócz obsługi zajmowałam się sprawami technicznymi, miałam do czynienia z kilkoma bazami danych, m.in. Asseco. Jestem po studiach (hehe) dziennikarskich, bo je kończyłam z nadzieją, że zaczepię się w jakiejś redakcji, wydawnictwie, firmie marketingowej, ale życie zweryfikowało moje ambicje i wylądowałam na słuchawce, która mnie psychicznie wykańcza. Jestem gotowa się nawet przekwalifikować. Z racji tego, że miałam do czynienia z techniczna obsługa klienta, ogarniałam też zamówienia... W sumie to dużo rzeczy robiłam, bo pracowałam w kilku firmach, ale chcę się już zaczepić na stałe w jakiejś porządnej firmie, która dobrze płaci i nie narzuca mnie tonami obowiązków, jak robi to obecna. Psychicznie nastawiam się nawet na IT. Jestem otwarta na naukę czegoś nowego. Jak się nie uda, prawdopodobnie zabieram niebieskiego i kota i wypieniczamy za granicę, bo ileż można #!$%@?ć za psi grosz mając tyle obowiązków, że tym powinno się kilka osób obdzielić, ale moja firma ma tak bardzo w dupie uzupełnianie braków kadrowych...
Człowiek się zastanawia, na #!$%@? lata temu poszedł na studia, skoro żyje w takim gównie. Zaciskam więc żeby i szukam nowej roboty, choć obawiam się, że przeskocze do innej roboty i będzie jeden #!$%@?. Jednak z tej firmy muszę uciec, bo od nadmiaru obowiązków i śrubowania norm i targetów psychika mi wysiada. Ale zanim puszczę jedna gałąź, chce się złapać drugiej.
Trochę chaotycznie piszę, bo jestem w drodze do mojego januszexu, ale desperacko szukam nowej roboty. W końcu żyje tylko po to, by się #!$%@?ć na śmierć.

#pracbaza #praca #szukampracy #zalesie #depresja bo się pogłębia, mimo się leczę
  • 30
@25802117 pracy na słuchawce nie ma co szanować. Niewdzięczna robota. Nie naciągam na garnki, bo pracuję w legitnej sprzedaży, ale użerać się z januszami w pracbazie i januszami jako klientami siada na psychikę totalnie. Jak się nie uda niczego urwać nawet zdalnie, wybywam za granicę, ale taka przeprowadzka to jest dużo #!$%@?, więc traktuje to jako ostateczność.
@25802117 oj, ogólnie praca z Klientem jest bardzo niewdzięczna, zwłaszcza, gdy Klient jest 50+, tam odsetek chamów stanowi niestety większość. Znacznie fajniejszą pracę z ludźmi miałam, jak odbywałam rózne staże i praktyki po redakcjach. Przeprowadzałam wywiady z ciekawymi ludźmi i pisałam ich sylwetki. Jedną Panią rozsławiłam w okolicy do tego stopnia, że mnie do siebie na herbatę zaprosiła i osobiście przyjechała po mnie samochodem. Bardzo miło wspominam "wolontariat" w redakcjach. Szkoda tylko,
@KS_Zryw prawie 2 lata
@LubieSzaszylkiZLublina jestem po dziennikarskich studiach, mam kilka skilli. Ogarniam obróbkę filmu, dźwięku, obrazu, warsztat dziennikarski na solidnym poziomie, uczyłam się korekty tekstów, więc korektorem też mogę być. Pisałam też teksty SEO, ale z tego nie ma praktycznie kasy, bo za 1000 znaków bez spacji płacą kilka zł. Teraz to siedziałam na różnych bazach danych i siedze na helpdesku, więc mogę w sumie pójść w kierunku IT, tylko musiałabym
@25802117 tak jak pisałam, jak się nie uda, najpewniej wywalam za granicę, bo ten kraj mnie zawodzi na każdej chwili. Wszystko tylko dla krewnych i znajomych królika. Jak widzę, kto pracuje w moim zawodzie, to masakra. W ogóle to jest temat na cały post, jacy ogólnie są studenci dziennikarstwa xD
@LubieSzaszylkiZLublina kwestia tego, żeby język znać na bardzo wysokim poziomie i pisać poprawnie. To jest do nauczenia się, ale wbrew pozorom jest to trudne, bo tutaj trzeba mieć ogromną znajomość w zakresie kultury danego kraju. Trzeba więc przyswoić ogromną ilość kodów kulturowych. Nawet w Polsce trzeba się non stop dokształcać, bo cały czas przychodzi coś nowego i trzeba być na bieżąco. Jeśli będę nawet za granicą ogarniać gownorobótkę, mogę też bawić się
@ririsu12: powodzenia, kilka lat temu zwiałem również od pracy z klientem do IT i rozumiem jak się czujesz. Obecnie nie narzekam, chociaż w ciągu tych paru lat kilka kryzysów też już było. Wiadomo, nigdzie nie jest idealnie. Trzymam kciuki żeby Ci się udało!:)
Odpadam, bo mam za małe doświadczenie, którego nigdzie nie mogę zdobyć.


@ririsu12: Nie znam sie na dziennikarstwie to sie wypowiem: piszesz jakies taksty za darmo ale do portfolio na jakies portale internetowe czy cos?
Na jakies konkursy moze? Jak mowie nie znam sie na tej branzy, ale kojarze po znajomych jakichs, ze tak robili zeby zwrocic na siebie uwage.

Z drugiej strony rozumiem tez, ze po robocie na sluchawce mozez miec
@Czymsim pisałam wyżej, skrobię czasem teksty seo na portalu, gdzie janusze zamawiają sobie teksty i płacą niesamowicie mało. Jakies portfolio jest, mam kilka tekstów opublikowanych, ale nikogo to nie obchodzi, bo trzeba mieć kogoś znajomego, kto Cię gdzieś wciśnie. Tak to działa. Robię wszysko, by się z tego wszystkiego wydostać i dostać pracę, która nie będzie mnie dodatkowo dobijała i będę robić to co lubię i umiem. Mogę się też jak najbardziej