Wpis z mikrobloga

@totalnastabilizacja:
Superancko!
Ja jak biegam z różową to mamy taki sposób, że przez pierwszy kilometr biegniemy razem rozgrzewkowo, a potem jej uciekam na powiedzmy pół kilometra i potem do niej wracam, i tak w kółko. Najczęściej na trasie 6 km mi wychodzi z 8 km i jest fajnie.
Fajnie też można to połączyć z interwałami, uciekam, wracam, i biegnę z nią minutkę w jej tempie w ramach odpoczynku. Polecam ten styl