Wpis z mikrobloga

@Kuarito: One nie były takie zawsze? Odkąd patrzyłem to skład #!$%@? (tylko 73% mięsa, gdzie 90 to standard u konkurencji). Ostatnio kupiłem, bo mimo wszystko ludzie je sobie chwalą i myślałem, że zwymiotuje, są okropne. Hasło "są parówki i są berlinki" wzięli chyba z tego, że tego wytworu się nazwać parówką nie da.
Nigdy nie przepadałem za Berlinkami. W ogóle jeśli już kupowałem parówki, to jedyne prawilne były z Biedronki z kurcząt, takie lekko podwędzane. Nad parówki, ale też się #!$%@?ły, jak wszystko w tym kraju. Już wolę sobie dobrą kiełbę zagrzać, niż kupować parówki.