Wpis z mikrobloga

  • 14
#motywacja #polskiedrogi #samochody

Przypominam 10prostych rad przed zakupem furki

1. Zawsze zapisujemy ogłoszenie o sprzedaży. Otomoto, Allegro i OLX przechowują ogłoszenia tylko 6 miesięcy od daty zakończenia emisji.

2. VIN. Wyciągamy z niego co się da. Zarówno w Internecie, ale również sprawdzamy fizycznie, czy wygląda normalnie. Skorodowane albo sfałszowane numery nadwozia albo usunięte tabliczki znamionowe są częstsze niż się wydaje.

3. Bierzemy kogoś znajomego. Zawsze. Świadek może być przydatny w razie problemów.

4. W umowie piszemy prawdę i tylko prawdę. Chodzi głównie o opis stanu technicznego. Jeśli sprzedawca wzbrania się przed wpisaniem informacji którą podał (np. wymiana rozrządu rok temu), pytanie dlaczego to robi.

5. W umowie wpisujemy prawdziwą cenę. W aż 28,63% przypadków, które prowadzę, strony nie wpisały w umowie / na fakturze, rzeczywiście zapłaconej ceny. Statystyka obejmuje też leasingi, przy których takich praktyk się nie stosuje. W związku z tym, gdyby objąć statystykami tylko umowy sprzedaży, ten procent byłby jeszcze większy.

6. Często w rozliczeniu w komisie zostawia się stary samochód. Również opisujemy go w umowie i wprost wskazujemy, że część ceny uiszczono poprzez zostawienie samochodu.

7. Nigdy nie wyłączamy w umowie rękojmi. Handlarz czasem potrafi nabić pieczątkę z informacjami o wadach / wyłączeniem rękojmi, już po podpisaniu faktury. O ile w relacji B2C nie będzie to najczęściej problemem, o tyle w relacji B2B znacznie utrudni dochodzenie roszczeń.

8. Weryfikujemy tożsamość osoby, z którą podpisujemy umowę. Zbyt często mają miejsce sytuacje, gdy nie mamy pojęcia od kogo kupiliśmy samochód, a umowa była podpisana in blanco przez inną osobę.

9. Podchodzimy do transakcji na chłodno. Brzmi to dziwnie, natomiast bardzo często staramy się na siłę przekonać do samochodu, który nie nadaje się do kupna, bo bardzo nam zależy, żeby to był ten jeden jedyny i żeby mieć to już za sobą.

10. Podpisujemy umowę na jak najlepszym wzorze
  • 2
  • Odpowiedz
@g500: Warto nadmienić, że unikamy handlarzy i komisów jak tylko się da. Handlarz ma dużą przewagę w dziedzinie wiedzy na temat ukrywania wad i usterek nad zwykłym człowiekiem. W wypadku zakupu od osoby prywatnej, przynajmniej mamy teoretycznie równe szanse, i nie startujemy ze straconej pozycji.
  • Odpowiedz