Wpis z mikrobloga

Mam swoje wesele za kilka dni. Właścicielka od sali chce podwyżkę inflacyjna 20% (GUS podaje 16,1% różnica 795zl). Argumentuje to bo tyle jest konsumenckiej.
W umowie jest procent inflacji, ale jak chcialem zmniejszyć liczbę gości niż jest w umowie to nie bo za malo czasu. (Dodam ze jak się z nią w sierpniu umawialem to nie przyjechała.)

Jak powiedziałem, ze wplace na konto to nie woli do reki. Czyli czysty hajs bez podatku.

Nic nie podpisalem ze się na to zgadzam.
Czy jest jakaś szansa by się wybronić?

#prawo #slub #wesele
Pobierz
źródło: comment_1662357831NY8Voiig8HGhN1BzSLUnjf.jpg
  • 20
@lubie_piwo: ja nie prawnik, ale branża ślubna, więc przerabiam takie tematy. Zacznijmy od tego, że umowa jest do dupy. Ciesz się, że podwyżka 20%, a nie 80% - zapis jest nieprecyzyjny i równie dobrze może chodzić o procent inflacji w Turcji ( ͡° ͜ʖ ͡°) natomiast jeśli to jest jedyny zapis w umowie dotyczący inflacji, to zgodnie ze sztuką powinien być sporządzony aneks do umowy, gdzie będzie
@lubie_piwo: możesz, aczkolwiek prawdopodobnie skończy się to tak: sala powie, że albo płacisz tyle, ile chcą, albo zrywasz umowę - oddają zaliczki, zadatek u nich zostaje, a wy też zostajecie bez sali na kilka dni przed weselem.
@polejpolej zaplace inflacyjne oraz śniadania za pokoje po usludze. Booking płaci 10dni po usłudze a niech mi nie gada ze musi opłacić pracowników którzy pracują cały miesiąc.

Nasza koordynatorka pisała, ze w hotelu **** robiła wesele gdzie ok.100zl więcej za talerzyk i nic nie podniósł.

Po prostu myślę ze kobieta ma kredyty i nóż na gardle dlatego skacze z inflacyjnym. Bo może a nie musi podnosić. Druga sprawa, ze tam duże są