Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie kiedy wysypie na tagu #przegryw brajanków z pokolenia, których prawidłowy rozwój upośledzili rodzice, którzy wciskali im od niemowlęcia tablet z bajkami na youtubie, żeby siedziały cicho.

Chyba jeszcze trochę poczekamy, bo do powszechnego użycia tablety weszły jakoś po 2010 roku i wtedy rodzice zaczęli stosować ten trik, że jak guwniak będzie gapił się tępo cały dzień na ekran to nie będzie dawać oznak życia i jest święty spokój. Jestem przekonany, że ten model wychowania wyda na świat pokolenie takich #!$%@?, o których się dzisiejszym chłopom z tagu przegryw jeszcze nie śniło i największa aktualnie #!$%@? za kilkanaście lat to będzie uchodziła za dynamiczniaka w porównaniu do tych humanoidalnych opus magnum spierdoidach. Ich mózgi były orane przez dopaminowy gównokontent już od pierwszych miesięcy po wyjściu z łona matki. Jeszcze ciemiączka nie zdążyły im się zrosnąć, a już ich mózgi uzależnione były od klikania clickbaitowych ikonek rekomendowanych przez algorytm, których podpisów jeszcze nie były w stanie przeczytać, bo jeszcze nawet mówić "mama" "tata" nie zdążyły się nauczyć. Później jak rodzice próbują zabrać dzieciakowi tableta, którego sami mu dali to jest problem, bo dzieciak dostaje w histerii i zaczyna się ryk, więc robi się błędne koło i pozwalają mu dla świętego spokoju gapić się na tablet jeszcze więcej.

Przepaść między dziećmi z domów, w których rodzice dbali i pilnowali ich rozwoju, a dziećmi, którym już w kołysce mamusia wciskała tablet, żeby nie przeszkadzały mamusi w przeglądaniu instagrama będzie ogromna. Dla takich guwniaków uderzenie pięścią w stół #wychodzimyzprzegrywu będzie jeszcze większą abstrakcją, bo jak taka #!$%@? będzie miała się zrehabilitować w późniejszym życiu mając mózg, który w najbardziej krytycznym dla ludzkiego rozwoju czasie został biologicznie uformowany do bycia spierdoxem.

Strzelam, że jakoś za 10 lat zacznie się szerzej poruszać w mainstreamie temat zdewastowanej neurologicznie młodzieży. Mam znajomą, która zajmuje się logopedią i opowiada, że ma wysyp dzieciaków z problemami z mówieniem i główną tego przyczyną jest zaburzenie rozwoju spowodowane zbyt wczesnym kontaktem dziecka z bajkami. Guwniak obserwując w jaki sposób mówią dorośli i próbując wejść z nimi w interakcje uczy się poprawnie mówić, a nie jest w stanie nauczyć się poprawnej wymowy obserwując zamiast tego animowaną mordę świnki Peppy. Warto w tym kontekście wspomnieć o słynnych dzieciach wychowywanych przez zwierzęta, które jeśli nie nauczą się odpowiedniej socjalizacji do określonego roku życia zostają na zawsze upośledzone i nie są w stanie ucywilizować się w późniejszym wieku.

#dzieci #przemyslenia #rozkminy #wychowanie
Pobierz Bananek2 - Zastanawia mnie kiedy wysypie na tagu #przegryw brajanków z pokolenia, któ...
źródło: comment_1662224098VM9vgDFxzp13O4YGnn7Syj.jpg
  • 94
@Bananek2: Świetny wpis, miałem kiedyś podobne przemyślenia
Patrząc na to wszystko, co niektórzy rodzice robią z dziećmi, to powinno być jakieś specjalne pozwolenie na posiadanie gówniaków
Niektórzy chyba zapominają, że dziecko to nie zabawka ani zwierzaczek domowy, to człowiek, człowiek który kiedyś będzie dorosły i będzie musiał jakoś sobie poradzić w tym okrutnym świecie, to jest przeogromna odpowiedzialność
diabłem był telewizor, a teraz widzę tablet


@Blaskun: to są zupełnie inne poziomy, przecież nawet dorosły człowiek po sobie widzi. Mi dorosłemu chłopu zdarza się zasiedzieć na smartfonowym infinity scrollu i wpaść w ten uzależniający ciąg, a telewizja zawsze mnie nudziła.
Obejrzyj sobie dokument "Dylemat społeczny". Telewizja nie ma takiej mocy, a portale internetowe mają sztaby specjalistów, których główną rolą jest opracowywanie takich funkcjonalności portali by nieprzerwanie przykuwać uwagę użytkowników i
@Bananek2: masz dużo racji, w rodzinie mojego męża jest taki dzieciak, co jest kilka dni młodszy od mojego syna (mają po 3.5 roku) i jeśli chodzi o mowę to jest między nimi przepaść. Mój normalnie mówi niemal jak dorosły, zdania złożone,zadaje pytania, mówi na tyle wyraźnie, że jest rozumiany też przez obce osoby. A tamten dzieciak jak coś chce to szuka matki, pokazuje coś palcem i wrzeszczy EEE. Matki szuka, bo
@Bananek2: Mój brat ma córka 6 lat która bajki jak nie w tv to na tablecie/telefonie non stop, gapi się jak zahipnotyzowania, wszystko trzeba powtarzać kolka razy żeby zajarzyła ze się do niej mówi. Wkręcił jej się psi patrol i dla testu zapytałem ja jak się nazywają te psy to potrafiła nazwać 2 czy 3. 6 letnie dziecko.
Z kolei ziomek który ma bardziej hardcorowy przypadek bo dziecko ledwo co się
@WeunianyTrampek: my zaczęliśmy puszczać 20 minut bajki wieczorem jako rytuał przed spaniem jakoś przed drugim rokiem życia i widzę jak on codziennie wyczekuje tej bajki, a ma teraz niecałe 4. To jest tak uzależniające, że w ciągu dnia jak mu wpadnie jakaś ekstra bajka, bo potrzebujemy odpocząć to się zachowuje jak narkoman, który ma w rękach swoją ulubioną działkę.
@Bananek2: nie trzeba szukać ani czekać, miałem pc-ta od 5 roku życia i #!$%@?łem w wieku 6 czy tam 7 lepiej w konsoli dosa niż buty wiązałem (nauczyli mnie w szkole bo stara to olała xD). Ogólnie praktycznie całe życie spędziłem przed kompem, na szczęście potem doszedł rower ale ogólnie od 8 r.ż. starsza robiła na 2 etaty więc sam siedziałem po szkole i z nudów przed kompem dzień w #!$%@?