Od wczoraj coraz częściej słychać głosy, że ukraińska ofensywa na Chersoń zakończyła się porażką. Pojawia się coraz więcej nagrań ze zniszczonym ukraińskim sprzętem, a osoby które jeszcze niedawno wieszczyły że Ukraińcy zaraz będą wchodzić do Chersonia, teraz ubolewają nad ukraińskimi stratami.
Chyba czas na kilka gorzkich słów. I to od osoby, która już wiosną zwracała uwagę na to, że ukraiński marsz na Chersoń będzie bardzo, bardzo trudnym zadaniem - za co zarzucano mi wtedy defetyzm.
Do kogo kieruję te słowa? Do tych wszystkich clickbaitowych „dziennikarzy”, którzy najpierw tworzą narrację że wielka ofensywa nadchodzi, a potem zmieniają zdane o 180 stopni.
Od początku było wiadome, że ukraińska ofensywa na Chersoń będzie problematyczna i to z wielu względów. Brak dostatecznej liczby sił, brak doświadczenia w koordynacji działań o tak dużej skali, atak szerokim frontem na otwartym stepowym terenie i nadal funkcjonująca rosyjska logistyka (mimo wyłączenia z użytku stałych przepraw na Dnieprze).
Mimo to wiele osób „grzało” narrację że „wielka ofensywa” nadchodzi. A teraz jak Ukraińcy zaatakowali i stracili kilka (być może kilkanaście) czołgów, to te same osoby piszą o „wielkiej porażce”.
Sam byłem i jestem pesymistą gdy idzie o ofensywę na Chersoń, ale ten „clickbaityzm” to już jest przesada. Nie ma co się dziwić, że Ukraińcy tracą sprzęt na Chersończyźnie. Naturalnym jest, że strona, która atakuje na otwartym stepie ponosi wysokie straty.
Ponadto wyciąganie wniosków po kilku dniach walk jest przesadą. Ukraińskie działania „ofensywne” pod Chersoniem są nakierowane nie na wbicie się pancerną pięścią w rosyjskie pozycje i triumfalne wejście do miasta, lecz na atakowanie rosyjskiej logistyki – w tym przepraw na Dnieprze i na Ingulcu. Od końca lipca, jak Rosjanie przerzucili pokaźne posiłki do Chersonia, stało się jasne że w bezpośrednim starciu Ukraińcy nie mają szans na odbicie Chersonia. Dlatego właśnie Ukraińcy zniszczyli mosty na Dnieprze i zaczęli atakować rosyjskie barki i promy, na których obecnie opiera się rosyjska logistyka.
W efekcie, to czy Ukraińcy stracili 5-10 czołgów ma znaczenie drugorzędne dla ZSU (siły zbrojne Ukrainy). Najważniejsze dla Kijowa jest „zagłodzenie” rosyjskiej logistyki do takiego stopnia, że Rosjanie sami wycofają się na drugi brzeg Dniepru. Ukraiński ataki wzdłuż całej linii frontu sugeruje, że Ukraińcy szukają przede wszystkim luk w rosyjskiej obronie a nie że próbują nacierać na każdym możliwym odcinku. Szukanie luk jest w pełni zgodne z ukraińską strategią niszczenia rosyjskiej logistyki.
Nawet jeśli ostatecznie Rosjanie obronią swój chersoński przyczółek, to Ukraińcy i tak odnieśli taktyczny sukces. Rosyjski artyleryjski walec w Donbasie, który jeszcze na przełomie czerwca i lipca wyparł Ukraińców z Siewierodoniecka i Lisiczańska, obecnie zatrzymał się. Większość rosyjskich sił, które operowały w Donbasie została przerzucona pod Chersoń lub na Zaporoże. W Donbasie zostały głównie małe oddziały Wagnera i milicje z Ługańska i Doniecka, które od tygodni nie mogą zająć ani Bachmutu ani Siewierska, nie mówiąc już o Słowiańsku czy Kramatorsku. Stworzenie przez Kijów narracji o ofensywie na Chersoń de facto uchroniło Ukraińców przed całkowitą porażką w Donbasie.
Ukraińcy potrzebowali ofensywy na Chersoń jak powietrza. Przede wszystkim trzeba było odebrać Rosjanom inicjatywę, po ich sukcesach (Siewierodonieck, Lisiczańsk) w Donbasie. Ofensywa (nawet jeśli tylko w wymiarze medialnym) potrzebna była Ukraińcom w polityce wewnętrznej (podniesienie morale w narodzie), jak i zewnętrznej (utrzymanie lub zwiększenie zagranicznego wsparcia wojskowego i finansowego).
Trudno mieć do Kijowa pretensje, że podjął decyzję o intensyfikacji ataków pod Chersoniem. Z perspektywy ZSU była to – wbrew pozorom – logiczna decyzja. Bo jakie perspektywy mieli Ukraińcy w Donbasie? Dać się zaorać rosyjską artylerią? No właśnie.
W ostatnich dniach poniesiono wysokie straty, ale tak wygląda wojna, ludzie giną.
Ja rozumiem, że sytuacja na froncie jest dynamiczna, i że – nawet blisko śledząc wydarzenia z Ukrainy – można się pomylić w ocenie sytuacji. W porządku, to zdarza się. Ale nie rozumiem zamieniania tej wojny w mema i podchodzenia do niej na zasadzie krótko-szybko-sensacyjnie w stylu „Ukraińcy stracili kilka czołgów? Hur dur wielka porażka”.
Potrzeba trochę więcej dystansu i chłodniejszych głów.
Po treści bliskowschodnie zapraszam natomiast na mojego głównego bloga Puls Lewantu-FB i Twittera. _____________
UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem. ______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem.
Pewnie nie spodziewaliście się takiego wpisu akurat ode mnie ( ͡°͜ʖ͡°),
@JanLaguna: Akurat u ciebie zazwyczaj są stonowane te wpisy. W przeciwieństwie, do takiego np. Wolskiego, który z dwa miesiące temu mówił o wielkiej ofensywie Ukraińskiej przygotowywanej na sierpień. A dzisiaj już mówi o jednej z największych porażek Ukraińców od początku wojny xD
@JanLaguna: Dzielna walka z clickbajtyzmem jest tyleż szlachetna co skazana na niepowodzenie. Sensacyjki się lepiej szerują i dają lepsze zasięgi. Dziś cały świat się przez to uskrajnia i polaryzuje, bo informacją rządzą sensaci.
Pojawia się coraz więcej nagrań ze zniszczonym ukraińskim sprzętem, a osoby które jeszcze niedawno wieszczyły że Ukraińcy zaraz będą wchodzić do Chersonia, teraz ubolewają nad ukraińskimi stratami.
Chyba czas na kilka gorzkich słów. I to od osoby, która już wiosną zwracała uwagę na to, że ukraiński marsz na Chersoń będzie bardzo, bardzo trudnym zadaniem - za co zarzucano mi wtedy defetyzm.
@JanLaguna: Nie jest istotne gdzie przebiega po tej ofensywie front,
Ofensywa (nawet jeśli tylko w wymiarze medialnym) potrzebna była Ukraińcom w polityce wewnętrznej (podniesienie morale w narodzie), jak i zewnętrznej (utrzymanie lub zwiększenie zagranicznego wsparcia wojskowego i finansowego).
A teraz jak Ukraińcy zaatakowali i stracili kilka (być może kilkanaście) czołgów
@JanLaguna: Ta strata i ofensywa też jest Ukrainie potrzebna, bo pokazuje, że samym sprzętem poradzieckim i z demobilu nie sposób prowadzić takiej ofensywy. Pewnie nie bez związku Ukraińcy znowu nawołują o Abramsy i Leopardy.
@JanLaguna: bardzo trafnie ujęte. Dodajmy, że to sam Kijów głosił przygotowania i potem rozpoczęcie ‚ofensywy’. Dzięki tym działaniom onuce jeszcze bardziej wyczerpały swoje blokowane zasoby w tym rejonie i dały odetchnąć na innych frontach. Idzie jesień i zima, dajmy Ukraińcom podziałać teraz systematycznie przez małe, koncentryczne uderzenia. Gdzieś znajdą w końcu lukę.
@JanLaguna: Trochę nie rozumiem twojego pesymizmu . Każde racjonalne źródło zaznaczało że to nie jest żaden sprint tylko conajmniej miesięczny maraton, a raszyści mają w nim upośledzoną logistykę. Zwłaszcza że ukraińcy mogą atakować nawet te ich barki. To że jeszcze mają czym strzelać nie oznacza ze niedługo Ukraińcy nie będą mieli znacznej przewagi ogniowej, a wtedy to będzie wymiatanie raszystów pozbawionych możliwości odpowiedzi. Ile baków czołgu może przewieźć mi-8?
@JanLaguna: Tam było wszystko przemyślane, Jankesi trzymają łapę na wszystkim. Wyparli lotnictowo z Krymu, sprzątnęli opl harmami i odcięli ich logistycznie( NATO-wskie kształtowanie pola walki przed ofensywa). Pomimo zbyt małych sił na ofensywe, gra jest warta świeczki, bo kluczem ma być brak dostaw amunicji dla artylerii. Obecnie nie mają możliwości dostarczyć wystarczającej ilości pocisków drogą wodną, jesli UA przetrwa intensyfikacje działan, zablokuje przeprawy przez Dniepr to bez amunicji ruscy nic nie
Czytając post miałem przed oczami pewnego Juliana ( ͡°͜ʖ͡°)
@mel0nik: fakt, wpis "sponsorowany" nieco przez Jihadi Juliana ( ͡°͜ʖ͡°)
Trochę nie rozumiem twojego pesymizmu . Każde racjonalne źródło zaznaczało że to nie jest żaden sprint tylko conajmniej miesięczny maraton, a raszyści mają w nim upośledzoną logistykę
@Xardin: no właśnie nie do końca. Jest sporo osób, które twierdzi, że
MI chodzi właśnie o pisanie takich rzeczy, zmienianie co chwilę zdania. Nie ma ofensywy --> wielka ofensywa --> porażka itd. To jest właśnie ten clickbaityzm, o którym piszę. Jak cykl mikroblogera. ( ͡º͜ʖ͡º)
@JanLaguna: Pod tym podpisuje się w 100%, polemizuje jedynie z pesymizmem (choć sam bywałem nadmiernie optymistyczny). Ofensywa raczej nie jest naiwna i jest adekwatna do celów. Osobiście uwazam ze to może potrwać,
Od wczoraj coraz częściej słychać głosy, że ukraińska ofensywa na Chersoń zakończyła się porażką. Pojawia się coraz więcej nagrań ze zniszczonym ukraińskim sprzętem, a osoby które jeszcze niedawno wieszczyły że Ukraińcy zaraz będą wchodzić do Chersonia, teraz ubolewają nad ukraińskimi stratami.
Chyba czas na kilka gorzkich słów. I to od osoby, która już wiosną zwracała uwagę na to, że ukraiński marsz na Chersoń będzie bardzo, bardzo trudnym zadaniem - za co zarzucano mi wtedy defetyzm.
Do kogo kieruję te słowa? Do tych wszystkich clickbaitowych „dziennikarzy”, którzy najpierw tworzą narrację że wielka ofensywa nadchodzi, a potem zmieniają zdane o 180 stopni.
Od początku było wiadome, że ukraińska ofensywa na Chersoń będzie problematyczna i to z wielu względów. Brak dostatecznej liczby sił, brak doświadczenia w koordynacji działań o tak dużej skali, atak szerokim frontem na otwartym stepowym terenie i nadal funkcjonująca rosyjska logistyka (mimo wyłączenia z użytku stałych przepraw na Dnieprze).
Mimo to wiele osób „grzało” narrację że „wielka ofensywa” nadchodzi. A teraz jak Ukraińcy zaatakowali i stracili kilka (być może kilkanaście) czołgów, to te same osoby piszą o „wielkiej porażce”.
Sam byłem i jestem pesymistą gdy idzie o ofensywę na Chersoń, ale ten „clickbaityzm” to już jest przesada. Nie ma co się dziwić, że Ukraińcy tracą sprzęt na Chersończyźnie. Naturalnym jest, że strona, która atakuje na otwartym stepie ponosi wysokie straty.
Ponadto wyciąganie wniosków po kilku dniach walk jest przesadą. Ukraińskie działania „ofensywne” pod Chersoniem są nakierowane nie na wbicie się pancerną pięścią w rosyjskie pozycje i triumfalne wejście do miasta, lecz na atakowanie rosyjskiej logistyki – w tym przepraw na Dnieprze i na Ingulcu. Od końca lipca, jak Rosjanie przerzucili pokaźne posiłki do Chersonia, stało się jasne że w bezpośrednim starciu Ukraińcy nie mają szans na odbicie Chersonia. Dlatego właśnie Ukraińcy zniszczyli mosty na Dnieprze i zaczęli atakować rosyjskie barki i promy, na których obecnie opiera się rosyjska logistyka.
W efekcie, to czy Ukraińcy stracili 5-10 czołgów ma znaczenie drugorzędne dla ZSU (siły zbrojne Ukrainy). Najważniejsze dla Kijowa jest „zagłodzenie” rosyjskiej logistyki do takiego stopnia, że Rosjanie sami wycofają się na drugi brzeg Dniepru. Ukraiński ataki wzdłuż całej linii frontu sugeruje, że Ukraińcy szukają przede wszystkim luk w rosyjskiej obronie a nie że próbują nacierać na każdym możliwym odcinku. Szukanie luk jest w pełni zgodne z ukraińską strategią niszczenia rosyjskiej logistyki.
Nawet jeśli ostatecznie Rosjanie obronią swój chersoński przyczółek, to Ukraińcy i tak odnieśli taktyczny sukces. Rosyjski artyleryjski walec w Donbasie, który jeszcze na przełomie czerwca i lipca wyparł Ukraińców z Siewierodoniecka i Lisiczańska, obecnie zatrzymał się. Większość rosyjskich sił, które operowały w Donbasie została przerzucona pod Chersoń lub na Zaporoże. W Donbasie zostały głównie małe oddziały Wagnera i milicje z Ługańska i Doniecka, które od tygodni nie mogą zająć ani Bachmutu ani Siewierska, nie mówiąc już o Słowiańsku czy Kramatorsku. Stworzenie przez Kijów narracji o ofensywie na Chersoń de facto uchroniło Ukraińców przed całkowitą porażką w Donbasie.
Ukraińcy potrzebowali ofensywy na Chersoń jak powietrza. Przede wszystkim trzeba było odebrać Rosjanom inicjatywę, po ich sukcesach (Siewierodonieck, Lisiczańsk) w Donbasie. Ofensywa (nawet jeśli tylko w wymiarze medialnym) potrzebna była Ukraińcom w polityce wewnętrznej (podniesienie morale w narodzie), jak i zewnętrznej (utrzymanie lub zwiększenie zagranicznego wsparcia wojskowego i finansowego).
Trudno mieć do Kijowa pretensje, że podjął decyzję o intensyfikacji ataków pod Chersoniem. Z perspektywy ZSU była to – wbrew pozorom – logiczna decyzja. Bo jakie perspektywy mieli Ukraińcy w Donbasie? Dać się zaorać rosyjską artylerią? No właśnie.
W ostatnich dniach poniesiono wysokie straty, ale tak wygląda wojna, ludzie giną.
Ja rozumiem, że sytuacja na froncie jest dynamiczna, i że – nawet blisko śledząc wydarzenia z Ukrainy – można się pomylić w ocenie sytuacji. W porządku, to zdarza się. Ale nie rozumiem zamieniania tej wojny w mema i podchodzenia do niej na zasadzie krótko-szybko-sensacyjnie w stylu „Ukraińcy stracili kilka czołgów? Hur dur wielka porażka”.
Potrzeba trochę więcej dystansu i chłodniejszych głów.
______________
Info z Ukrainy wrzucam na:
- stronę Puls Zagranicy
- #lagunacontent
Po treści bliskowschodnie zapraszam natomiast na mojego głównego bloga Puls Lewantu-FB i Twittera.
_____________
UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem.
______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem.
#rosja #ukraina #lagunacontent - autorski tag #wojna #ukrainanafroncie
@JanLaguna: Akurat u ciebie zazwyczaj są stonowane te wpisy. W przeciwieństwie, do takiego np. Wolskiego, który z dwa miesiące temu mówił o wielkiej ofensywie Ukraińskiej przygotowywanej na sierpień. A dzisiaj już mówi o jednej z największych porażek Ukraińców od początku wojny xD
@JanLaguna: Nie jest istotne gdzie przebiega po tej ofensywie front,
@JanLaguna: Niestety.
Czy mamy W OGÓLE jakiekolwiek w miarę wiarygodne informacje na temat sił jakimi Ukraińcy dysponują? Mam na myśli głównie siłę żywą ale też sprzęt.
Kilkukrotnie słyszałem od Ukraińców że ludzi mają (w końcu) dość, ale podejrzewam że są to głównie ludzie
@JanLaguna: to prawda, w końcu to prawdopodobnie nie ich czołgi tylko polskie :)))
@JanLaguna: Ta strata i ofensywa też jest Ukrainie potrzebna, bo pokazuje, że samym sprzętem poradzieckim i z demobilu nie sposób prowadzić takiej ofensywy. Pewnie nie bez związku Ukraińcy znowu nawołują o Abramsy i Leopardy.
@mel0nik: fakt, wpis "sponsorowany" nieco przez Jihadi Juliana ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Xardin: no właśnie nie do końca. Jest sporo osób, które twierdzi, że
@JanLaguna: Pod tym podpisuje się w 100%, polemizuje jedynie z pesymizmem (choć sam bywałem nadmiernie optymistyczny). Ofensywa raczej nie jest naiwna i jest adekwatna do celów. Osobiście uwazam ze to może potrwać,