Wpis z mikrobloga

Oto nadszedł ten dzień, gdy #samolociara zmienia pracę i pracodawcę.

Już wcześniej w moim dziale zaczęło się sypać, ale do tego stopnia, że jest naprawdę źle, to w lutym-marcu tego roku. Każdy doświadczony ucieka, gdzie może, nowi zresztą też odchodzą, jest straszna rotacja. Większość odchodzi do innych firm, bo nasz management blokuje jak może przenosiny do innych działów. Na nie mogą liczyć tylko totalnie nowi, którzy nawet szkolenia na obecne stanowisko nie ukończyli, lub ledwo ukończyli, bo ich nie szkoda, albo najwięksi lizodupcy. Do Flight Planningu, do którego chciałam się dostać (a tam swoją drogą też się już popsuło, bo wszyscy z większym doświadczeniem już zmienili pracę), rekrutują już trzeci raz w przeciągu ostanich 6 miesięcy. No, ale tak to jest, jak nie chcą przedziwnym trafem przyjmować ludzi z wewnątrz... ¯(ツ)

Anyway, w ostatni wtorek, mając już umowę do podpisania, uczestniczyłam w wewnętrznej rozmowie o pracę na Ops Officera. Zaaplikowałam tam tylko dlatego, bo chciałam uciec z Crewingu i żeby moja managerka przestała blokować przenosiny do Flight Planningu. Do rozmowy podeszłam totalnie nieprzygotowana i na luzie, bo wiedziałam, że i tak nie przyjmę oferty tej pracy. Na następny dzień okazało się, że pracę dostałam xD

Poszłam na nockę, już zbierałam gratulacje, bo wieści się rozeszły... A ja, na następny dzień rzuciłam wypowiedzeniem i wszyscy w szoku, że odchodzę z firmy – miny zarówno mojej, jak i Ops managerki, musiały być bezcenne XDDD

Także szanowne Mirki i Mirabele, PIJCIE ZE MNĄ KOMPOT! Od października zaczynam normalną biurową pracę, przysłowiowe 9-5, na pół etatu (żeby pogodzić na spokojnie ze studiami), w trybie hybrydowym, jako Analyst zajmujący się Flight Data Monitoring, w konkurencyjnej linii, która ma też swoją siedzibę w Luton ( ͡ ͜ʖ ͡)

Najwyższa pora opuścić ten k*rwidołek!

#uk #anglia #praca #pracazagranica #rekrutacja #rozmowakwalifikacyjna #pracbaza #chwalesie #lotnictwo
Ag90 - Oto nadszedł ten dzień, gdy #samolociara zmienia pracę i pracodawcę.

Już wcze...

źródło: comment_1662101058zH0nF1tpQaM3WOHO3HIifM.jpg

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ag90: czy tylko mnie tak irytuje wstawianie na siłę angielskich zwrotów, które mają powszechnie znane polskie odpowiedniki? Anyway, analyst jakie to jest słabe :)

Gratuluję decyzji!
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 51
@wuju84: Przepraszam, staram się nie używać ponglishu (tak bardzo) ¯\_(ツ)_/¯ Ale dzięki!

@re_plenish: Ja nie mówię, że jestem nie do zastąpienia - wręcz przeciwnie, managerowie traktują nas jak pionki na szachownicy, stawiają nas, gdzie chcą. Więc cieszę się, że mogłam im dać "pstryczka w nos" i pokazać, że pójdę własną drogą, a nie, gdzie oni mnie wyślą
  • Odpowiedz
@Ag90: pracodawcy nie naprawisz, choć byś bardzo chciala. Pracodawca bedzie uwazał ze i tak wie nailepiej i zawsze idą za tym klapki na oczach.

Zmienia sie pracę, co właśnie zrobiłaś. Powodzonka!
  • Odpowiedz
@Ag90: tez mialem identyczna sytuacje, nawet galaz przemyslu ta sama xD od tamtego roku, wszyscy doświadczeni uciekli, zostaly 3 osoby w dziale plus kilku new hiresow bez doswiadczenia. Próbowałem uciec pod londyn na obt, niestety przez brak ludzi w dziale, menadzereka zrobiła wszystko, zeby mnie nie zatrudnili. Miesiac pozniej znalazlem prace w innej firmie. Dlatego gratuluje, wiem jaki w---w czlowieka bierze, jak kierownik blokuje rozwoj.
  • Odpowiedz
które mają powszechnie znane polskie odpowiedniki? Anyway, analyst jakie to jest słabe :)


@wuju84: Analyst nie ma odpowiednika z tego co wiem. Analityk wbrew obiegowej opinii to nie analyst, bo analityka i analiza to nie to samo. Poza tym po co jej tłumaczyć stanowiska, skoro nawet w PL już się używa angielskich nazw. > każde duże korpo to januszex

każde duże korpo to
  • Odpowiedz