Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego jesteście odrzucani przez kobiety? Przybliżę to z mojej perspektywy. Od zawsze byłam niechciana i szykanowana. Już w podstawówce podpierałam ściany na szkolnych dyskotekach. Rówieśnicy wyśmiewali się z mojego wyglądu. W gimnazjum i liceum było podobnie. Miałam sytuację, w których idąc ulicą obcy ludzie potrafili wytykać mnie palcami, grupka chłopaków z klasy nazywała mnie pasztetem. Kiedyś określało się w ten sposób nieatrakcyjne dziewczyny. Nie miałam nadwagi, sylwetka przeciętna, twarz niezbyt urodziwa. Największym błędem była próba poderwania kolegi z klasy. Był krępej budowy ciała, miał pryszcze. Myślałam, że odnajdziemy się razem jako osoby odrzucone przez społeczeństwo. Niestety wygadał wszystkim, gdy wyznałam, że go lubię. Nie miałam życia w klasie, każdy śmiał się z paszteciary próbującej kogoś poderwać. Na studiach nie było lepiej. Wszystkie imprezy mnie omijały. Nikt nie chciał się ze mną zadawać. Wpadłam w depresję. Po terapii udało mi się wyjść z dołka. Próbowałam znaleźć kogoś przez internet. Z marnym skutkiem. Przepłakałam wiele nocy. Marzyłam o założeniu rodziny, posiadaniu męża i dzieci.

Nie miałam wyjścia i za cel obrałam sobie poprawę wyglądu za wszelką cenę. Wyjechałam do Norwegii, podejmowałam różne prace, żeby zarobić na zmianę wizerunku. Po powrocie do Polski znalazłam pracę i wzięłam kredyt, bo zarobki z Norwegii nie wystarczyły. W skrócie: zrobiłam kilka operacji plastycznych, regularnie zaczęłam ćwiczyć, kupiłam mnóstwo ciuchów i kosmetyków. Kosztowało mnie to sporo pieniędzy, czasu i bólu, ale nie żałuję, opłaciło się. Nagle mężczyźni zaczęli mnie dostrzegać, stali się dla mnie mili. W internecie również moje powodzenie skoczyło. Zaczęłam otrzymywać wiadomości prywatne na portalach społecznościowych. Założyłam też konto na znanym portalu randkowy. Telefon wariował od powiadomień. To był dla mnie szok. Szczęście i niedowierzanie jednocześnie. Nagle każdy mnie lubił, stałam się popularna i atrakcyjna. Ale w mojej głowie też się coś zmieniło. Z miłej osoby zaczęłam być oschła. Szczytem wszystkiego były wiadomości od dawnych kolegów, którzy próbowali mnie poderwać. Potraktowałam ich obcesowo. Za cel obrałam sobie zemstę za przeszłość. Nawet teraz gdy wrzucę zdjęcie z przeszłości na portalu randkowym to nie mam odzewu. Nie wmówicie mi, że wygląd nie ma znaczenia. Moje zdjęcia po metamorfozie cieszą się ogromną popularnością. W realnym życiu również nagle każdy mężczyzna jest dla mnie miły. Ja już nie jestem miła. Nie chcieliście mnie brzydkiej, zraniliście moje serce, przez całe życie znosiłam upokorzenia, odrzucenie. Teraz pora, żebyście poczuli się jak ja w przeszłości. Jakim cudem, pomimo złego traktowania moich adoratorów, oni nadal lgną? Wygląd ma dla was pierowszorzędne znaczenie, nawet jak jesteście nieatrakcyjni. Doświadczyłam tego na sobie.
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #damskiprzegryw #zalesie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #630d4cbba07f85290e3cd2b6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania w sensie... Zemsta na randomowych facetach, którzy w życiu Ci nic złego nie zrobili, bo ktoś inny Cię nie chciał jak byłaś brzydka? Wtf.

Wrzucasz wszystkich facetów do jednego wora i karzesz za to, że ktoś kiedyś nie dostrzegł jaka jesteś wyjątkowa. Nie czujesz jak bardzo to wieje hipokryzją?
  • Odpowiedz