Wpis z mikrobloga

@423frewq4f23: a dobra, źle skojarzyłem wpisy, sorry. No ale 2,5k netto, to ludzie tak zarabiają jeszcze? Przecież taka kawalerka to kosztuje 1200+media to wyjdzie jakos 1600 plus żarcie, jakaś podstawowa chemia etc to zostaje coś na koniec miesiaca? Współczuję Ci z całego serca stary...
@wujekstaszy: mieszkam z rodzicami to łatwiej, ale w miastach powiatowych większośc prac jest w okolicach minimalnej, żeby zarabiać więcej to trzeba coś umieć, nawet uprawnienia na wózki mi nie wiele dają

@bubool: taki mam plan jak nie uda mi się ze studiami zaocznymi, narazie chcę jeszcze spróbować mimo wszystko, może się uda, wizja bycia cały czas poza domem mnie nie przekonuje też ale coś czuję że i tak chyba na
@423frewq4f23 Praca w mieście powiatowym bez znajomości to powolna umieralnia. Ani Ci to nie przyniesie cennego doświadczenia, ani się nie dorobisz. Jedynie stracisz wiele lat swojego życia, by potem żałować straconych lat i braku odwagi gdy byłeś młodszy. Jeżeli nie masz w ręku fachu, nie jesteś po studiach medycznych, nie pracujesz w mitycznym IT, nie masz znajomości - po prostu jesteś przeciętnym młodym człowiekiem, to bardzo ciężko jest zdobyć pracę, w której
@bubool: ja jestem na takim etapie zycia ze mieszkam z rodzina i nie widze zadnych perspektyw w powiatowym. Uziemnilem sie nie wiem nawet sam pewnie przez depresje ale widze ze bedzie trzeba uciekac stad bo to jest poprostu dramat. Dodam ze nie pracuje narazie
@Scarface83 Depresja jest straszna, uwierz mi że Cię rozumiem. Jednakże musisz odnaleźć w sobie siłę, która wbrew Tobie sprawi, że wyjdziesz ze swojej strefy komfortu i zmienisz swoje życie. Przykładowo - wyślesz CV do firmy znajdującej się w dużym mieście. Jak już to zrobisz, będziesz miał motywację by wziąć udział w rekrutacji. To jest drobna rzecz, która może Cię mimo depresji wydostać na powierzchnię.