Wpis z mikrobloga

@endlessnameless: Kiedyś byłem tym bardzo zafascynowany ale po jakimś czasie te motywy stają się coraz bardziej powtarzalne. Dzisiaj sztuczna inteligencja na tyle potrafi to podrobić te motywy, że laik nie wiedziałby czy to Beksiński czy dalle.
@EtaCarinae: zeby bylo smieszniej, sam Beksinski tez nie byl szczegolnie zafascynowany tymi obrazami i ich tworzeniem. Czytajac jego dzienniki odnioslem wrazenie, ze czasami niemal zmuszal sie do ich ukonczenia. Czesto tez podkreslal, ze to jest przede wszystkim jego zrodlo utrzymania i musi dotrzymac umow, terminow, zalozen; niemalze tasmowo, jak rzemieslnik w fabryce. Calkiem fajna lektura, bo "odromantyzowuje" troche postac Beksinskiego, ktorego wspolczesni uwazaja za arcymistrza i mistyka, za ktorego on ni