Wpis z mikrobloga

Jestem od dłuższego czasu na #emigracja w cywilizowanym kraju. Chwilowo w Polsce. Idę na spacer do lasu (niedaleko, na skraju miasta). I coś mnie podkusiło żeby kupić sobie jedno p--o na drogę, no bo czemu nie (hehe k---a). Pośrodku lasu otwieram piwko, biorę łyka i nagle z d--y podjeżdża #policja i pytają mnie czy wiem ile kosztuje MANDAT za PICIE w miejscu publicznym.
( _)
Argumentuję, że jestem tu sam, mam jedno p--o, nie zachowuję się głośno, nikogo tu nie ma, nikomu nie przeszkadzam, idę na spacer i w ogóle to o c--j chodzi.

- Ostatecznie 50 zł za usiłowanie spożycia ALKOHOLU, przyjmuje pan?

Ja p------e. I jak w tym kraju ma być normalnie?

#przemyslenia #kiciochpyta
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BonerBogdan:

Typowe, policyjny patus łże w żywe oczy, że policja nie wypisuje mandatów za spożywanie xD.
Od was przy rekrutacji to wymagają zaświadczenia o mitomanii, czy jak?
  • Odpowiedz