Wpis z mikrobloga

@Seabag: tak. Czy trzeba to robić? Nie, jeśli nie zmieniam pasa ruchu. Ale żaden przepis nie zakazuje, więc dla czytelności daję kierunkowskaz, to dodatkowa informacja dla tego za mną, że się zatrzymuję przy krawędzi.

Kiedyś nie dałem kierunku do zatrzymania się przy prawej krawędzi jak jechałem samochodem ciężarowym z naczepą, a potrzebowałem coś w nawigacji sprawdzić. Po minucie patrzę a za mną kilka samochodów - chyba myśleli, że przede mną jest
żaden przepis nie zakazuje


@GastroAndrzej: Nie no, ale nie żartujmy.

Przepisy mówią jasno, że sygnalizujemy zamiar zmiany pasa ruchu albo zmiany kierunku jazdy. I tyle.

Równie dobrze mógłbyś napisać, że jadąc prosto przez skrzyżowanie możesz włączyć prawy kierunek, żeby Ci za Tobą mieli pewność, że nie skręcasz w lewo...
Przepisy mówią jasno, że sygnalizujemy zamiar zmiany pasa ruchu albo zmiany kierunku jazdy. I tyle.


@reksiuzgdyni: Nie zapominaj jeszcze o tym, że oprócz PoRD obowiązuje nas jeszcze Konwencja Wiedeńska o ruchu drogowym.

3. Przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy
kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar za
pomocą kierunkowskazu lub kierunkowskazów swojego pojazdu albo - w razie ich braku - w miarę
@Kaizen_: Zjechanie w bok rozumiem jako zjechanie na pobocze i wtedy jak najbardziej. Natomiast zjechanie w bok w obrębie pasa ruchu? To doprowadziłoby do absurdów, bo przykładowo musiałbym sygnalizować lewym kierunkiem każdy "zjazd w bok" w celu ominięcia studzienki znajdującej się przy prawej krawędzi jezdni. Mimo, że pozostaje cały czas na swoim pasie ruchu.

Poza tym op nawet nie wspomina o zjeżdżaniu w bok, tylko po prostu o zatrzymaniu w jakimś
@reksiuzgdyni: co do pierwszego zdania się zgadzam. A co do reszty - tak samo. Masz rację. Zagalopowałem się za daleko z tą moją interpretacja.
Ale myślę, że warto było o tym napisać choćby po to, żeby kierujący się dowiedzieli, że coś takiego jak wyżej wspomniana konwencja w ogóle istnieje.