Wpis z mikrobloga

Ostanio byłem na mieście w nocy. Zdarza mi się to może dwa razy w roku i za każdym razem żałuję, że dałem się namówić. Nie kumam, że są ludzie, którzy robią to regularnie i to lubią.
Taka ilość pijanej/naćpanej patoli, napinających się Sebków w koszulkach hilfiger, 18-letnie Julki ubrane jak stare szlaufiska śliniące się do bardzo brzydkich murzynów i próbujące z nimi gadać łamanym angielskim. Jakiś typ rzygający na środku ulicy, bijący się w bramie kolesie. Policji oczywiście zero. Sam lubię wypić, nawet trochę za bardzo, ale czułem się jak w jakimś buszu.
Już się nie dam namówić na żadne gówno-imprezowe klimaty w centrum miasta i wam też odradzam.

#patologiazmiasta #alkohol #bekazpodludzi #zalesie
  • 3