Aktywne Wpisy
jamajskikanion +477
Jak ktoś będzie próbował mi wkręcić ze brak auta jest super i samochody sa niepotrzebe to chyba walę w ryj. Najprostsze procedury jak wyjazd 80km do rodziny na weekend zmieniają się w takie zbędne kombinowanie.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
JamesJoyce +180
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Czym się różnią te patelnie? Warto dokładać?
https://allegro.pl/oferta/patelnia-grill-tefal-so-chef-26cm-e23340-indukcja-12196578552
https://allegro.pl/oferta/patelnia-tefal-ultimate-grillowa-26cm-indukcja-12250984609
kup
https://allegro.pl/oferta/patelnia-indukcyjna-grillowa-zeliwna-hendi-629932-12094068837
ubrudzi sie? bierzesz drapak i czyścisz.
@darek-jg: tylko to? I tak mycie ręczne więc jak już biorę tańsza :-P dzięki
Zwłaszcza jak to grillowa, gdzie o przypalenie nie trudno.
Kup Kamienną
Tak traktowana doczeka Twoich wnuków, a te aluminiowe gówno wywalisz za rok, max 2 lata.
@Bad_Wolf: Ja propsuję żeliwną. Nie dość, że żeliwo to porządna robota na wiele lat, to jeszcze dużo zdrowsza. Te wszystkie powłoki teflonowe są szkodliwe dla zdrowia.
@omakalandeflore: chciałem wydać 99zl a zaraz wydam 250 ;-)
@umiar: co pewien czas tak, smaruję jak mam natchnienie. Zazwyczaj nie. Ważne aby była sucha bo wtedy ma nalot rdzawy. Wtedy też nic wielkiego się nie dzieje, myję przed użyciem i tyle.
Tyle, że jak się coś przypali to czyszczę siłowo nie martwiąc się, że powłoka się zarysuje i śmietnik.
Raz jak mi się stalowa przypaliła to ją szlifierką z tarczą "druciakiem" wyczyściłem i lata już 4
@Bad_Wolf: ten sam patent miał mój ojciec, patelnia jak nowa :-D dobra, grubo się zastanowię nad zakupem :-D
Znalazłem za stówkę jakąś :-D
Wcześniej co rok, półtora trzeba było kupować nową. Jak policzyłem to się nie kalkulowało.
Najlepsze jest to, że najlepiej to się na "cygańskiej" za 20zł smaży.