Aktywne Wpisy
mirko_anonim +59
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pracuję w dużym korpo. Przywykłem już do najróżniejszych wynalazków typu inkluzywna toaleta dla ludzi o innej płci, promowania tzw. diversity poprzez sponsorowanie różnego rodzaju akcji z tym powiązanych, osobne programy promujące kobiety, czy mniejszości rasowe, ale to co się ostatnio dzieje bulwersuje mnie na tyle, że proszę Was droga społeczności o pomoc.
Kiedy byłem poproszony aby uzupełnić 'dobrowolnie' swoją orientację seksualną w Workdayu (narzędzie pracownicze dla kadr), siedziałem cicho
Pracuję w dużym korpo. Przywykłem już do najróżniejszych wynalazków typu inkluzywna toaleta dla ludzi o innej płci, promowania tzw. diversity poprzez sponsorowanie różnego rodzaju akcji z tym powiązanych, osobne programy promujące kobiety, czy mniejszości rasowe, ale to co się ostatnio dzieje bulwersuje mnie na tyle, że proszę Was droga społeczności o pomoc.
Kiedy byłem poproszony aby uzupełnić 'dobrowolnie' swoją orientację seksualną w Workdayu (narzędzie pracownicze dla kadr), siedziałem cicho
Z cyklu "polskie piekiełko gdzie niewolniku pamietaj gdzie twoje miejsce" ( ͡º ͜ʖ͡º):
#edukacja #szkolastandard #polska
#edukacja #szkolastandard #polska
Ból egzystencjalny co raz bardziej się we mnie nasila, myślałem, że nie napiszę o tym, ale jednak, samotność mnie jeszcze bardziej przytłacza, zagubienie, oraz zacofanie egzystencjalne.
W Piątek mam iść na ślub, osoba z rodziny się żeni, dokładniej mój kuzyn, będzie około 120 osób, w moim wieku +/- 20 lat też będzie dużo. Jednakże.. cofnijmy się 2 miesiące wstecz. Przychodzę jeszcze po kołchozie do domu i mama mówi, że zaproszenia na ślub dostaliśmy. Ja sobie myślę.. "No okej, jakoś to przeżyję" ale po chwili słyszę, że mam osobne zaproszenie, patrzę, a tam zaproszenie szczególnie do mnie i żebym przyszedł z osobą towarzyszącą. Zaniemówiłem, no i przez pierwsze kilka godzin nic. Wieczór tego samego dnia, zaczynam odczuwać pustkę, zobojętnienie mija, pojawiają się myśli "ale jak to? Twój kuzyn się żeni, a Ty nie masz z kim pójść? Jego narzeczona jest bardzo dynamiczna, od niej z rodziny, na pewno każdy będzie z kimś"
Sięgam po kohol przed kąkuterem, żeby stłumić te myśli, że będę sam, już wtedy wiedziałem, że no niestety. Nie mam z kim przyjść. Kilka tygodni później byli u nas w odwiedzinach i jego narzeczona wyczuwa to, że ze mnie spierdon i w ogóle taki przegryw, "DamianeX! Masz przyjść z kimś obojętnie z kim hihihi może być nawet z kolegą hihi"
Czyżby takie podstępne wyśmianie mnie? może myślała, że ciepły jestem. Chociaż nie wiem.
Od tamtego czasu z dnia na dzień czułem się po prostu co raz gorzej psychicznie, niby dla większości taka bzdeta, ale to mój jedyny kuzyn. Poza tym tam będzie tyle osób, jego narzeczona ma bardzo dużo znajomych itd.. on tak samo.
Z oficjalnych źródeł ostatnimi tygodniami dowiedziałem się, że każdy będzie z kimś, dużo będzie w moim wieku, ale no niestety prawdopodobnie będę jedyny sam.
Wyobraźcie sobie, że będę musiał siedzieć wśród tych p0lek, julek i oskarków, których widzę pierwszy raz na oczy, którzy nie dość, że nie są nawet z rodziny to są na takiej imprezie. To będzie katorga, moje samopoczucie to będzie jeden wielki padół łez. W dodatku nieśmiałość, zazdrość, #!$%@? psychiczne i fizyczne będzie to potęgować.
Darujcie sobie komentowanie typu "heheh mirek, napijesz się i zapomnisz, heheh to tylko jeden dzień dasz radę"
Strasznie mnie to boli, że taka okazja zdarza się tak rzadko, #timepill postępuje, a ja nie mogę być jak każdy inny. Jestem skazany na samotność, wyegzekwowanie z życia społecznego, mam tylko patrzeć jak innym się powodzi, mimo swoich starań popadając z dnia na dzień co raz niżej na dno. Przez to wszystko jeszcze częściej sięgam po kohol i spożywam przed kąkuterem. Bo co innego by stłumić te myśli?
#przegryw
#depresja #samotnosc ##!$%@? #feels #przemyslenia
@SmutnyKot: no na pogrzeb raczej nie wymaga sie osoby towarzyszącej xD
@DamianeX1X: brutalne, oskarek sie nabija z kuzyna
Moja rada. Odetnij się od nich na jakiś czas i rób swoje. Rób konsekwentnie swoje i dąż do tego co tam chcesz. Bo siedząc koło nich, dzień w dzień, to oni już tak Ciebie wyuczyli że nawet jakbyś przyjechał nowiutkim Mercedesem to i tak by się
@DamianeX1X: Imo idź, serio wolisz wspominać, że nic w życiu nie robiłeś, bo się bałeś spróbować? Wszystkiego, czego żałuję w życiu, to tylko rzeczy których nie zrobiłem. Owszem, zrobiłem też głupoty, które chętnie bym cofnął, ale bardziej się żałuje, że się czegoś nie zrobiło. Jak Ci się mocno nie będzie podobać to nie widzę problemu żeby podejść, podziękować
Rozwiązania masz trzy :
1. Jeżeli nie musisz - jest to dla Ciebie dalsza rodzina
Jak masz koło 20, to spokojnie możesz sobie pogadać z jakimiś dzieciakami/nastolatkami które znasz (z Twojej i kuzyna części rodziny), taki młody wujek