Wpis z mikrobloga

@FotDK: wiesz, że to już nie lata 2000 czy nawet 2010? Czasy się zmieniły, ludzie też, kamery na porządku dziennym i łapówkarstwo w tej branży to zaszłość i oczywiście zdarza się, ale to są pojedyncze przypadki patologii, która znajdzie się w każdej branży.

Strajkują, bo nie chcą być zależni od tabelki rozporządzenia, by potem ludzie nie mówili, że jechali 10/10, ale zrobili jeden błąd i koniec egzaminu - chcą autonomii w
@wuju84: ba, nawet uwalają bo tak im to przyjemność sprawia, a przecież nic złego się nie zrobiło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ciekawe czemu takie ananaski nigdy nie chcą się odwoływać, skoro tak są przekonani o własnej nieomylności
@FotDK: sporo o tym rozmawiałem z pewnym instruktorem, ktory juz jest na emeryturze, ale jezdzi dalej.
Paliwo kosztuje mega dużo, samochody trzeba naprawiać, zapłacić OC/AC, płacić za biura, płacić pracownikom, pracownicy muszą zapłacić podatki, oni sami często są na działalności, wiec no jak ta godzina kosztuje 50-60zł dajmy na to, to dla instruktora wiele nie zostaje. Więc taki instruktor jezdzi od 6 rano do 20 wieczorem z drobną przerwą. Praca z
@GastroAndrzej nie wiem jak w dużych miastach, ale Sieradz jeszcze te 10 lat temu to była patologia

I jak się odwołać od "tu są linie, fakt starte, ale normalnie są i musi Pan to wiedzieć, oblane". To mój błąd, ale nawet nie wiedziałem jak to ugryźć wtedy.

3/4 moich znajomych zmęczonych tymi podchodami dawało po 500, więc to nie był marginalny proceder.

Pomijamy tych, którzy nie potrafili przyznać, że uwalili się sami,