Wpis z mikrobloga

Umiera ci ktoś w bliski w rodzinie. Pogrzeb jest w obrządku katolickim.
Rodzina mówi, że masz przyjść na różaniec, mimo złożonej apostazji, argumentują to, że tak wypada, zrób to dla xxx, on by tego chciał.

Dla mnie to niepojęte uczestniczyć w modlitwach religii, której nie uznaję. Równie dobrze mogę pójść modlić się w Meczecie. Niestety żadne argumenty nie trafiają, jak nie przyjdę to czeka mnie wielka obraza wśród najbliższej rodziny. Typowe katolickie miłosierdzie.

Czy to tylko moja rodzina jest tak z-----a, czy wy również znaleźliście się w takiej sytuacji?

#ateizm #religia #ankieta trochę niestety #bekazkatoli

Czy jako ateista wziąłbyś udział w różańcu na pogrzebie?

  • Tak 33.5% (67)
  • Nie 66.5% (133)

Oddanych głosów: 200

  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Iskaryota: Pewnie nie tylko twoja ale w mojej babcie nie robią problemu tej ateistycznej części rodziny. A według mnie. Jeżeli pogrzeb dotyczy osoby mi bliskiej, kochanej czy szanowanej a ona zmarła i była katolikiem to bym przyszedł, z szacunku do samej osoby i jej przekonań
  • Odpowiedz
@Iskaryota: w różańcu nie, na pogrzebie dziadka, zwyczajnie przyszedłem na początek, postałem przy trumnie, zaczęła się msza to wyszedłem na ławkę koło kościoła - zresztą w taką pogodę nie będziesz sam i w p---u osób będzie stało przed kościołem/kaplicą
  • Odpowiedz
@Iskaryota: nie wiem za bardzo co się robi na różańcu, ale w zależności od tego kto to był i jak bym czuła, albo bym nie poszła wcale, albo poszła i po prostu posiedziała bez modlenia. Jest bardzo dużo zmiennych, dlatego ciężko odpowiedziec na to pytanie. Zrób po prostu jak uważasz, o ile nikogo nie krzywdzisz, nie ma lepszych i gorszych sposobów przeżywania żałoby.
  • Odpowiedz
@Omicron: taki był i mój plan, spokojnie usiąść gdzieś na tyłach albo przed kościołem i odczekać mszę

Realnie żegnasz się z tą osobą dopiero na cmentarzu.

@Titsuman: no cóż, ja też mam jakieś przekonania, jednocześnie staram się szanować inne wyznania, póki nie wchodzą na moje pole. Niestety w tym momencie czuję, że to trochę naruszanie moich zasad, zwłaszcza, że to większości szopka dla innych gości, by to dobrze
  • Odpowiedz
Czy to tylko moja rodzina jest tak z-----a, czy wy również znaleźliście się w takiej sytuacji?


@Iskaryota: Nie obraz sie. Ale na pewno nie jest do konca normalna :P Na pocieszenie: to nie tylko Twoja :P

Co to za tlumaczenie "on by tego chcial"? Chcialby tego zebys odwalal teatrzyk w ktory nie wierzysz? No to sie logiki nie trzyma. Co da ten Twoj "rozaniec" jak masz to daleko i
  • Odpowiedz
@Iskaryota: nie mam doświadczeń z pogrzebem w tym temacie, ale bylam jakis czas temu na ślubie koscielnym bliskiej kolezanki. Po prostu sie nie modlilam i tyle.
  • Odpowiedz
@girlsjustwannahavefun: no i to też jest argument nie ma czasu na to, po prostu to zrób

Tylko kiedy jest czas na to? Zawsze gdy katolików bierze na modlitwę, to dzieje się coś złego i wtedy zawsze nie ma czasu i zapominamy, że ktoś ma inne zasady które też należy respektować
  • Odpowiedz
@vinca: @JoeGlodomor: wiecie, wesela to trochę inny temat i inny klimat. Zresztą naprawdę nie mam problemu siedzieć na mszy bo nikt nie każe mi się wtedy modlić. Po prostu obserwuję ceremonię.

Ale różaniec? To rytuał czysto nastawiony na modlitwę, w którą wypadałoby jednak wierzyć. Przecież dla innych to także może być obrazą, że ktoś wypowiada słowa jego modlitwy nieszczerze, lub w ogóle się nie modli. W niektórych religiach
  • Odpowiedz
@Iskaryota: ja bym poszedl i przesuwal te korale wspominając sobie te osobę, moim zdaniem najlepsze rozwiązanie bo rodzina sie nie zesra i ty sobie powspominasz tego człowieka
  • Odpowiedz