Jest wieś, na wsi jest pies. Szwagier jak miał lepszy okres wzial sobie psa, nie wiem na ile się nim zajmował, ale chyba nawet w miarę. Miał co jeść i wychodził na spacery. Szwagier (zakała rodziny) wrócił do picia i znika czasem na kilka tygodni. Jeszcze jak teść żył, to do psa jeździł, teściowa nie jeździ autem, więc nawet nie ma jak. Czasem prosi rodzinę, która jest na miejscu, żeby do psa zajrzał, czasem ktoś ją podwiezie, więc pies jakoś żyje, no ale co to za życie. Wczoraj mnie teściowa poprosiła, żeby podjechać do niego z jedzeniem. Ten widok mnie zasmucił. Pies cały czas w klatce, w środku nasrane. Do jedzenia dostaje resztki, miał nawet splesniaky chleb, brudna woda, bo nie ma kto regularnie zmieniać. Ogarnąłem ile się dało bez otwierania klatki (to duże bydlę, nie zna mnie, bałem się go). Czy ja mogę coś zrobić, żeby ktoś się tym psem zajął? Gdzieś go oddać? Szkoda mi go, że siedzi w takich warunkach. #psy
@Papieszpolak6996: Wieśniaków to bym #!$%@?ł prądem, mój pies je najlepszą karmę, do tego gotuje mu kurczaka, daje surową wołowinę, pies śpi z nami w łóżku, jest wytresowany, codziennie jest wyspcerowany, a wsiok będzie mi mówił że mój pies się męczy w mieszkaniu, bo jego pies na łańcuchu cały rok żyje jedząc resztki i ma się dobrze i jest szczęśliwy
Oj boże, tej mentalności wsiurskiej nienawidzę, i jeszcze bierdola "co to za
@PanProgramista: Sam mieszkałem jakiś czas u teściów na wsi i ni #!$%@? nie ogarniam wsiokowego myślenia. XXI wiek, kamery kosztują grosze, a sasiad MUSI #!$%@? postawić od strony mojej sypialni kojec 1x1 z psem ktory jedyne co robi to sra pod siebie i drze mordę całą noc.
@Papieszpolak6996: ale bredzisz. Dla psa duże czy małe mieszkanie to nie jest zbytnia różnica, i tak robi w nim te same rzeczy. Oczywiście dom z ogrodem to inna sprawa natomiast w żadnym wypadku ogród nie może zastępować wszystkich spacerów. Kojec to jest w ogóle dramat bo jest narażony na wiele bodźców od których pies "głupieje". Zgadzam się, że odpowiednio duży z budą i sprzątany jest dopuszczalny chociaż ja osobiście raczej nigdy
@PanProgramista: jeśli sam nie chcesz tego gdzieś zgłosić bo masz jakieś blokady bo to rodzina itd to napisz do mnie na priv, podaj dane, daj zdjęcia warunków w jakich pies żyje i mogę to gdzieś zgłosić.
@PanProgramista: Namów szwagra, żeby oddał komuś psa, bo chłop chleje i gdyby nie rodzina to pies już by zdechnął. Sądzę, że nie będzie miał z tym problemu.
@PanProgramista: umów się z jakaś ogranizacją na przekazanie, weź psa pod pachę, podpisz na miejscu zrzeczenie. Na #!$%@? szwagrowi ten pies. Pijaczyna i tak się z Tobą po sądach wozić nie będzie, a zrobisz dobry uczynek.
@bland_rhombus: normalne mięso z udka, żadne pakowane badziewie i ofc żadnych drobiowych kości, nie ma uczulenia więc jest git, mieszam mu z suchą karmą, czasem dorzucę jakąś marchewkę.
@krabczy: Kiedyś mi wet powiedział żeby nigdy nie dawać kurczaka bo m.in. powoduje to u psów swędzenie i się drapią XD ale czy to zawsze jest prawda to nie wiem
@bland_rhombus: zdarza się tak, ale mój nie ma alergii, generalnie wiele weterynarzy poleca żeby psy żyły tylko na suchej karmie ale ja się na to zgodzić nie mogę, bo pies też ma radość z jedzenia i sam nie chciałbym żyć na chrupkach mimo że zapewniałyby mi wszystkie potrzebne do życia składniki, no i polecają bo jednak ludzie to skończone matoły i lepiej dla psa żeby dostawał suchą karmę niż żeby ci
#psy
Oj boże, tej mentalności wsiurskiej nienawidzę, i jeszcze bierdola "co to za
Sądzę, że nie będzie miał z tym problemu.