Wpis z mikrobloga

@urwis69: Jasne, że pamiętam. Moja mama była dyrektorką biblioteki i sporo bajek na kasetach odsłuchiwałem głównie gdy byłem chory. Na kasetach na pewno był "Kubuś Puchatek" i "Plastusiowy pamiętnik" czytany z tego co pamiętam przez Irenę Kwiatkowską oraz moja ulubiona bajka "Były w lesie raz igrzyska". Bajki były też na płytach winylowych. No i jeszcze kasety z muzyką z filmów o Panu Kleksie. Z kabaretów pamiętam ale to już późniejsze czasy,
@DocentMarzanek: @urwis69:

Zwykła piosenka - była na winylu z dziubdziubem z tego co pamiętam.
I w tekście coś w sylu
a jeden uszaty a drugi brzuchaty
Raz dwa trzy
Cztery pięć sześć
Siedem osiem dziewięć
Dzie-sięć


A kawały Masztalskiego puszczał mi tata jak byłem mały :D
@trixx_420: Słynne wydawnictwo Poker, które klepało pirackie kasety na potęgę. Później z niektórymi twórcami chyba nawet jakieś umowy podpisywali. Podobnie zresztą jak Baron, Bravo i inne "wytwórnie" z lat 90. Brak praw autorskich w owym czasie pozwolił niektórym rekinom biznesu nieźle się obłowić. Miało to ten plus, że od cholery muzyki stało się łatwo dostępne.
@Jin: Eeee tam... nie przesadzajmy. Byliśmy z całą klasą z mojej podstawówki. Chyba wszystkie klasy od 1 do 4 wtedy poszły na ten występ. Oni byli niesowicie popularni wtedy. W MDK w moim rodzinnym mieście zagrali chyba wtedy dwa występy pod rząd.