Wpis z mikrobloga

Nie potrafię pogodzić się ze świadomością, że zawsze będę sam. Nie wiem dlaczego jest to tak trudne do zniesienia, ta tęsknota za kimś bardzo bliskim. Jest mi wstyd przed samym sobą, że w ogóle mam jeszcze myśli o miłości. Sądzę, że to bardzo dziecinne, stąd poczucie wstydu; nawet trudno mi było to przykre słowo napisać.

Rozumiem samotność schizoidową: oderwanie, bycie poza światem, obserwowanie życia przez szczelinę w ścianie, to wieczne stanie obok wszystkiego, niemożność wejścia. I też tę egzystencjalną - te przykazane człowiekowi groza życia i obojętność świata. W pewnym stopniu do nich przywykłem i urządziłem się z nimi. A jednak to ta zwykła samotność powoduje we mnie coś w rodzaju wtórnej choroby sierocej.

Może to kwestia ciała? I jedynie tak ładnie koloruję tłumione zwierzęce odruchy? Jasne jest, że żadna dziewczyna nie chciałaby zbliżyć mnie do siebie, a ja sam w bliskich ingerencjach czułbym się zakłopotany, nie wiedząc jaką zrobić minę i gdzie podziać dłonie. Nie potrafię zresztą czuć nic ponad odcienie smutku, znużenia i lęku, jestem wrakiem i parodią człowieka.

I że o tym piszę, to nie ma to ani sensu, ani znaczenia, ale czasem jest tak, że jedno losowe zdjęcie przypomni mi, że jestem sam. I źle mi z tym, ale zbyt długo ta samotność trwała, bym mógł liczyć na coś więcej niż nic.

#feels
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@psycha: myślę, że już dawno się pogodziłeś z tym, że raczej będziesz sam. A nawet gdybyś nie był, to byś tak się czuł przez smutek, lęk i znużenie.
Teraz to tylko kwestia krótkich dziecięcych grymasów.

  • Odpowiedz
@psycha: też jestem sam i niekoniecznie z własnego wyboru ale... związek z kobietą niczego nie zmieni jeśli sam nie polubisz siebie. Będzie wręcz przeciwnie, ból po nieudanej relacji będzie jeszcze większy, do tego stopnia, że będziesz myślał o "Magiku" dzień w dzień. Zanim zbudujesz jakąkolwiek relacje z innym człowiekiem musisz nauczyć się być szczęśliwym sam ze sobą. Jeśli nie jest ci pisane bycie z inną osobą, to zacznij to akceptować
  • Odpowiedz
@psycha: Pierwsze co to musisz polubić siebie, uwierz mi, że bez tego możesz nie stworzyć zdrowego związku i kiedyś może się on rozpaść.
A co ze znajomymi, przyjaciółmi? Różowa to nie jest cały świat i otoczenie się bliskimi ludźmi też może przynieść szczęście.
  • Odpowiedz
Masz spd? Jak nie jesteś przystojny albo np nie masz potencjału do samotnej dobrej pracy (programista) to its over. Bez umiejętności utrzymywania relacji pozostaje wegeslave za 2k netto. Praktycznie, kiedy spełnione są 2 warunki powyżej: brzydota lub brak predyspozycji do jakiejś dobrej analitycznej pracy to zostajesz pariasem w społeczeństwie.
  • Odpowiedz