Aktywne Wpisy
m__b +101
Cześć Wykopowicze!
Od początku istnienia Wykopu staramy się, żeby to miejsce było wszystkich przestrzenią do swobodnej dyskusji, gdzie każdy z nas może wyrazić swoje zdanie bez obaw o cenzurę. To dla nas niezwykle ważne, bo to właśnie nasza niezależność sprawia, że Wykop jest takim wyjątkowym miejscem.
Jednocześnie, chcemy aby każdy mógł czuć się dobrze w przestrzeni jaką jest Wykop. Uważamy, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Dajemy każdemu swobodę wypowiedzi, ale zależy nam na tym, aby używane w dyskusji słowa nie raziły niczyich uczuć.
W związku z tym zdecydowaliśmy się wprowadzić pewne ograniczenia widoczności słów, które uważane są za kontrowersyjne. Mamy nadzieję, że dzięki temu, nawet najbardziej gorąca wymiana zdań nie sprawi, że ktoś poczuje się źle.
Od początku istnienia Wykopu staramy się, żeby to miejsce było wszystkich przestrzenią do swobodnej dyskusji, gdzie każdy z nas może wyrazić swoje zdanie bez obaw o cenzurę. To dla nas niezwykle ważne, bo to właśnie nasza niezależność sprawia, że Wykop jest takim wyjątkowym miejscem.
Jednocześnie, chcemy aby każdy mógł czuć się dobrze w przestrzeni jaką jest Wykop. Uważamy, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Dajemy każdemu swobodę wypowiedzi, ale zależy nam na tym, aby używane w dyskusji słowa nie raziły niczyich uczuć.
W związku z tym zdecydowaliśmy się wprowadzić pewne ograniczenia widoczności słów, które uważane są za kontrowersyjne. Mamy nadzieję, że dzięki temu, nawet najbardziej gorąca wymiana zdań nie sprawi, że ktoś poczuje się źle.
Henson_ +213
Rozumiem samotność schizoidową: oderwanie, bycie poza światem, obserwowanie życia przez szczelinę w ścianie, to wieczne stanie obok wszystkiego, niemożność wejścia. I też tę egzystencjalną - te przykazane człowiekowi groza życia i obojętność świata. W pewnym stopniu do nich przywykłem i urządziłem się z nimi. A jednak to ta zwykła samotność powoduje we mnie coś w rodzaju wtórnej choroby sierocej.
Może to kwestia ciała? I jedynie tak ładnie koloruję tłumione zwierzęce odruchy? Jasne jest, że żadna dziewczyna nie chciałaby zbliżyć mnie do siebie, a ja sam w bliskich ingerencjach czułbym się zakłopotany, nie wiedząc jaką zrobić minę i gdzie podziać dłonie. Nie potrafię zresztą czuć nic ponad odcienie smutku, znużenia i lęku, jestem wrakiem i parodią człowieka.
I że o tym piszę, to nie ma to ani sensu, ani znaczenia, ale czasem jest tak, że jedno losowe zdjęcie przypomni mi, że jestem sam. I źle mi z tym, ale zbyt długo ta samotność trwała, bym mógł liczyć na coś więcej niż nic.
#feels
Teraz to tylko kwestia krótkich dziecięcych grymasów.
@poorepsilon: @psycha: powodzenia, zeby sie wam udało
A co ze znajomymi, przyjaciółmi? Różowa to nie jest cały świat i otoczenie się bliskimi ludźmi też może przynieść szczęście.