Aktywne Wpisy
Ksiega_dusz +207
Mam w pracy analityczkę na stanowisku „Analityk Systemowy”. Oczywiście przebranżowiona w czasach ssania i gdzie brano do IT każdego kto miał puls i umiał powiedzieć słowo „JSON”. Jest po „europeistyce”. Była też na Erasmus, podczas gdy ja waliłem konia z depresji (żadna mnie nie chciała) i uczyłem się po nocach na kolokwium z języka C.
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
WielkiNos +333
Ja sama nie przepadam za kaszojadami (nie wiem, czy w ogóle kiedyś będę mieć), ale mnie samą mocno rozczula perspektywa tego, że jest (moje!) dziecko i nie żyje na odpowiednim poziomie (bo nie płacę alimentów lub dlatego że nie jestem w związku z ojcem dziecka).
Jak nie lubię kadzojadów, to już jak mam pomyśleć o perspektywie posiadania takiego, to już włącza mi się lampka "matki polki", co by dużo dla takiego zrobiła. W końcu to moje dziecko.
Jak jest u was?
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #antynatalizm
Póki co nie chce mieć "bombelków", ale gdybym machnął przypadkiem i rozstał się z matką dziecka z jakiegoś powodu to tak bym zrobił (opieka pół na pół).
@qusqui21: wiem, ale chciałam poznać opinie m.in. osób, które nie chcą dzieci (z jakichkolwiek powodów).
Ja sama nie chcę dzieci, ale jak pomyślę, że bym miała dziecko, które by się wychowywało na niższym poziomie, bo np. ojciec by nie płacił alimentów, to mnie #!$%@? bierze niemiłosierny (mimo iż nie lubię dziecki). Sama taka perspektywa jest dla mnie nie do zniesienia (a piszę
Obecnie widzę niepłacących alimenty tak samo jak kobiety, które wyjechały za granicę zrobić aborcję, bo u nas nie można - jako ludzi w trudnej, niesprawiedliwej sytuacji, którzy muszą
@ToksycznySocjopata: to lepiej nie mieć dzieci, bo twoje biologiczne z taki podejściem prawdopodobnie wychowają się w biedzie i nic nie osiągną.
PS nawet w przypadku rozwodu alimenty nie są
@rezo iż sama ilutny_smakosz: opieka naprzemienna w przypadku odpowiednich warunków dla dziecka - ok.
Bardziej mam na myśli perspektywę tego, że twoje własne dzieci żyją na niskim poziomie. Mnie taka perspektywa triggeruje (mimo
@Nowelizacja: to chyba oczywiste XD
@Antybristler: dzięki, mimo iż pod względem zawodowym wiedziałam, że alimentów nie płacą głownie patusy i osoby, którym nie zależy ogólnie na dziecku, to dzięki twojemu wpisowi, jeszcze bardziej utwierdziłam się w tym myśleniu.
@kwasnydeszcz: No wiem, nie mogę pojąć jak niektórzy z mirko boją się, że zostaną wrobieni na dziecko. Przecież to się w ogóle nie opłaca xDDD Chyba tylko jak jesteś w związku z jakimiś patuskami, co nie ogarniają świata, to może się zdarzyć.
Ja wiem, że to czasami się odbija czkawką na tych uczciwych, ale widząc skalę problemu z niepłaceniem alimentów - ciężko mi uważać
@ciemnienie: do tego chyba zmierza aktualne prawodawstwo.