Wpis z mikrobloga

Ledwie minął tydzień, a już są pierwsze informacje o możliwości realizacji scenariusza, o którym przestrzegałem:

"Wielkim zagrożeniem jest to, że realne stopy procentowe osiągają coraz niższe wartości. Zbliżamy się do niebezpiecznej granicy opłacalności brania zwykłych kredytów konsumenckich na dobra podstawowe. Już nie mówiąc o kredytach obrotowych firm. To może spowodować, że odpływ nadmiaru pieniądza z gospodarki zostanie zahamowany albo nawet znowu zacznie wzrastać w sposób niekontrolowany (w sensie oderwany od wzrostu PKB)."
https://www.wykop.pl/wpis/66774597/nawiazujac-do-wczesniejszego-swojego-wpisu-https-w/

Artykuł z dzisiaj. Kredyty konsumenckie:

"Mimo tego zaobserwowano wzrost popytu na kredyty konsumpcyjne i to o aż 40,4 proc. kwartał do kwartału. W raporcie oceniono, że to skutek "wzrostu zapotrzebowania na finansowanie zakupu dóbr trwałego użytku"."


Zanotowano również wzrost o ponad 5% kredytów krótkoterminowych dla przedsiębiorstw.
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/nbp-popyt-na-kredyty-sie-zalamal-banki-zaostrzyly-kryteria/lt3vr6e

Także może się okazać, że bez książkowego wzrostu stóp procentowych do poziomu inflacji nie uda się jej zwalczyć. Tym bardziej, że jeszcze mamy do czynienia z czynnikiem zewnętrznym w postaci rosnących cen surowców.

#nieruchomosci #ekonomia #nbp #rpp #waluty
  • 6