Wpis z mikrobloga

  • 2001
Najgorsze są sklepiki osiedlowe i wiejskie przy drodze. Wchodzisz i chcesz coś kupić, bo ci się spieszy, a tam jedna baba z drugą #!$%@? jak tam Zbyszka od strony Chrobrego II smok pogryzł psa, a fosy nie przebrali i aligatory powychodziły na gościniec i biedna Dobrawa musiała wziąć ślub z Mieszkiem i zamiast zostawić Polskę murowana, to one teraz biedne nie potrafią płacić kartą i to jest wszystko wina młodzieży droga Haniu.
  • 77
  • Odpowiedz
@bronxxx: Najlepsze są te najmłodsze sklepikary zaraz po zawodówce. Obsmarowują na głos facetów, który jest piękny a który zajęty przeklinając ile wlezie przy klientach.
To rak małych zacofanych miasteczek. I to nie tylko w spożywczaku tylko w knajpach, restauracjach, sklepach sportowych, wszędzie to samo.
Mnie to tak bulwersuje że jak słyszę głośną, wulgarną rozmowę takich pracownic dla których jestem powietrzem bo nie jestem umięśnionym chadem i nie warto zainteresować się mną
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@bronxxx: Mieszkam pod miastem i jak mam coś na szybko dokupić, bo się skończyło (np. olej), to widząc więcej niż 3 osoby w kolejce odpuszczam i jadę 5km do Biedronki, gdzie jest syf, ale przynajmniej mają kasę samoobsługową.
  • Odpowiedz
@bronxxx: Rozumiem, ale ja je w sumie też lubię, nie chce mi się szukać następnego marketu w trasie za 10km. Nie lubię też za dużej koncentracji handlu w ogóle, bo później ludzie jeżdżą samochodami i tworzą korki po to by kupić cokolwiek zamiast w najbliższym wiejskim/osiedlowym sklepie.
  • Odpowiedz
@bronxxx: a ja uwielbiam takie sklepiki, w wielu ceny są niewiele wyższe niż w marketach (serio u mojej babci na wiosce, wiele produktów ma takie ceny jakby nie było inflacji), w dodatku masa lokalnych produktów od piwa do nabiału, których w Lidlu czy Biedrze nie uświadczysz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@bronxxx: oesu te wiejskie #!$%@?- gdyby nie terminal to byś nie wiedział, czy to 1960, czy 2022- baba ta sama, w tym samym fartuchu, o tej samej kulturze "pytam się grzecznie, czego", zaduch, klejące podłogi i lada, ceny takie, że za topiącego się loda z ledwo dyszącej zamrażary płacisz 7 zł. Wieczne braki w towarach, chyba że chcesz kupić amarenę albo lokalne piwo żeby je zrobić z wsiurskimi menelami na tyłach
  • Odpowiedz
@tellet dobra, po prostu napisz że lubisz jak cię traktują jak złodzieja, chamsko się odnoszą, chcą przeszukiwać rzeczy. Ja wolę robić zakupy tam gdzie mnie szanują ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@caslin w Żabce owszem większość produktów ma mocno zawyżone ceny, ale akurat na alkohol i przekąski mają często dobre promocje + załatwiają sobie jakieś różne limitowane smaki na wyłączność. Ja zawsze prawie kupuję tam gdzie najtaniej i piwo oraz energetyki to najczęściej właśnie w Żabce.
  • Odpowiedz
@gorzki99: nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś umowy z operatorami kart ustalały jakiś procent prowizji od sprzedaży, ale nie mniejszy niż np złotówka. Dlatego sklepy żeby nie dokładać do interesu ustalały minimalną kwotę płatności kartą.
  • Odpowiedz
@Daszekk u mnie było, że według umowy przez rok nie płacili prowizji przy płatnościach kartą, a teraz im się to nie opłaca, więc wyszedłem i już nie wróciłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@pss8888: ty, ale ja nie włażę z plecakiem do marketu, a już w ogóle nie wiem czemu miałbym targać tam laptopa, jak to wszystko zostawiam w aucie pod sklepem xD
Ochrona jest niewidoczna jak nie #!$%@? i nikt nic nie przeszukuje, nawet na samoobsługowych nikt się nie dowalił.
Widać wyglądasz jak dres lub inny lump z plecamiem pełnym specjali, że tak się wyróżniasz.

No ale wiadomo, że lepiej iść do śmierdzącego
  • Odpowiedz