Wpis z mikrobloga

Pytanie do znawców historii, czy do UPA wcielano pod przymusem ukraińskich mężczyzn czy była to zawsze taka formacja "dla chętnych"? Czytając jeden artykuł spotkałem się z taką informacją, że Ukraińcy ukrywali się albo uciekali przed wcieleniem do UPA, ale nie wiem na ile to prawdziwe.
#ukraina #wojna
  • 23
@pawban: @Nateusz1: Dokładnie. Z zasady jeśli Ukrainiec nie był zainteresowany UPA to organizacja nie interesowała się nim, chyba że miał związki z Polakami/ Żydami/ Czechami wołyńskimi/ innymi nieukraińcami. Nie była to stricte armia, bardziej coś w stylu ówczesnego ISIS, rodzaj pseudoarmii kontrolującej część terytorium na którym panuje anarchia związana z wojną. xdd
@Lutaklika: Tak naprawdę to ten wpis jest proukraiński, bo sugeruje że część Ukraińców nie chciała wstępować do UPA, czyli nie chcieli brać udział w walce z Polakami. No chyba że chcesz zasugerować że UPA nie popełniało zbrodni i ich wybielać.
@Kokodrilo: @pawban: Ale jeśli brakowało im ludzi, to może robili coś w rodzaju poboru? Ten artykuł był na podstawie książki z czasów PRL, gdzie opisano jak młodych Ukraińców tam chciano wcielić siłą, ale Polacy ich ukrywali żeby mogli tego uniknąć xd
@Nateusz1: Znając trochę specyfikę tamtych czasów i tamtych ziem można sobie na to pytanie odpowiedzieć dość łatwo. UPA była formacją bojową, to czego chciała osiągała terrorem i obietnicami. Jedno nie wyklucza drugiego, dlatego sytuacje gdzie miejscowi byli zmuszani do uczestniczenia w mordach i zbrodniach wydają mi się oczywista. Sytuacja przynależności do struktur UPA a uczestnictwa w działaniach prowadzonych przez UPA to dwie różne sprawy
@Nateusz1: Pisałem o tym prace magisterska. Na początku Ukraińcy sami dołączali do poszczególnych sotni. Potem, w trakcie akcji Wisła sporadycznie dochodziło do przymusowych wcieleń. Częściej jednak Ukraińców obowiązywała pomoc walczącym upowcom w postaci np żywności
@dzjekop: ogólnie jest mnóstwo historii i są to tylko historie … bo nie ma na wiele rzeczy dowodów ale:
„… Według relacji księdza greckokatolickiego Pawła Olijnyka, Ukrainiec Petro Wasylczyszyn z Augustówki (pow. brzeżański, woj. tarnopolskie), wcielony do Baudienstu (niemieckiej przymusowej służby budowlanej), jesienią 1943 r. wstąpił do partyzantki upowskiej, ale po trzech miesiącach odmówił dalszego udziału w akcjach antypolskich. Schronił się u rodziców, jednak wkrótce został schwytany i rozstrzelany przez Służbę
A Ty cały rok będziesz grzał ten temat?


@wladdan: A nie można teraz merytorycznie podyskutować o tym temacie? Myślę że w dobie wojny zainteresowanie sprawami historycznymi Ukrainy i relacji z nami jest większe niż wcześniej, warto więc podejmować dyskusję.
Teraz ten temat dzieli Polaków, dzieli też Polaków i Ukrainców.


@wladdan: A przed wybuchem wojny nie dzielił? xD
Zawsze nas dzielił ten temat i będzie dzielić. Ale obecnie ten temat stał się bardziej popularny, bardziej medialny, tak że zwykły zjadacz chleba, przeciętny Kowalski styka się teraz z tym tematem. A właśnie teraz widać że Ukraina to nie tylko i wyłącznie kult UPA, Bandery i rezuni z siekierami mordujący Polaków na Wołyniu.
Zawsze nas dzielił ten temat i będzie dzielić. Ale obecnie ten temat stał się bardziej popularny, bardziej medialny, tak że zwykły zjadacz chleba, przeciętny Kowalski styka się teraz z tym tematem.


@Nateusz1: Oszalałeś? Ty myślisz Kowalski czyta kacapskie media lub odloty konfederacji?
W innych mediach piszą to co interesuje Kowalskiego inflacja, sport, kobiety …
@wladdan: Temat Wołynia jest poruszany nie tylko przez konfę i ruskie onuce. W mediach głównego nurtu także jest on poruszany, chociażby przez wypowiedź prezydenta w rocznicę rzezi, same obchody czy nawet w czasie rozmów ze znajomymi podejmowany jest ten temat, notabene często się on ostatnio przewija.

Zresztą nawet czytając komentarze na facebooku czy innych stronach widzę jak często ludzie poruszają ten temat, i to nie są bynamniej ruskie onuce, tylko zwykłe