Wpis z mikrobloga

@mamut2000: kolega właśnie skończył studia ratownictwa medycznego i mówił, że pierwsze zgony podczas praktyk faktycznie przeżywał, pierwszą pacjentkę, która mu zmarła pamięta, ale bardzo szybko stało się to dla niego normalne. Jeszcze będąc studentem na praktykach zgon pacjenta stał się już dla niego czymś normalnym.

Fakt, że taki ratownik może mieć większy kontakt ze śmiercią niż lekarze niektórych specjalizacji, bo taki ratownik jeździ do wypadków, samobójców, ludzi starszych, którzy jak mówił,
  • Odpowiedz