Wpis z mikrobloga

Zaskakująco dobrze tu widać zjawisko walki klas społecznych. Na przykładzie odwołania tego Openera, Dua Lipa... Spójrzcie co codziennie widać na głównej wykopu - bieda, inflacja, firmy się zamykają, ludzie coraz bardziej zubożali.
Społeczność portalu która w 90 % składa się z klasy robotniczej. Szukająca ulgi od dobijającej rzeczywistości. Tego błysku w swojej niedoli, nieubłaganie. Szydera z każdego aspektu co pojawi się na tym słodkim forum - polityka, celebryci, grupy społeczne. I nikt nic nie powie. Codzienność.
Chyba mi nikt nie powie że 19 letni gówniarz z pędzlem na łbie i jego koleżaneczki w ciuchach za kilka tysięcy złotych, ciężkim wyrzeczeniem i praca sama zarobiła na to marzenie. Jasna sprawa, że to był wydatek ich starych
Przeważnie dorobkiewiczów z post-komuny, mniejsza z tym. W państwie gdzie jest widmo kryzysu ekonomicznego ( albo już istnieje) z pewnością panująca inflacja która odbiera sens życia zwykłym polakom. Opener jest dobijająca rzeczą
Trochę jak luksusowa restauracja w środku slamsów. Widzisz, ślinisz się do tego, i czujesz niesprawiedliwość społeczną, gniew.
Przypadek sprawił że został odwołany koncert Dua Lipy - i to przewidywalne że od najbardziej dyskryminowanej grupy w społczeństwie, wyalienowanej nie ze swojego wyboru pojawiły się śmieszki.
Tym razem to nie oni doświadczyli rozczarowania, ale przeciwna grupa.
Serio trzeba być durnym żeby myśleć że na ostatnie Openery jeżdżą zwykli ludzie, nie bananowe dzieciaki.
Opener stał się dla nowobogackich swojego rodzaju achievement na Instagramie. Ich nie obchodzi jaka gwiazdeczka zaśpiewa, oni muszą wziąć w tym udział. Tak jak biznesmen chce mieć na dłoni Pateka albo Rollexa
Pewna grupa obrońców zaczyna obrażać, za niewinne żarciki od inceli, frustratów. Ba, pojawiają się nawet wulgarne grożby, wyzwiska. I jasne, pojechał tam % którzy serio chcieli zobaczyć swojego idola - Dua Lipe, odkładali pieniądze, chcieli posłuchać na żywo artysty . Ale nie ma tu większej krzywdy.
To nie wojna jak u naszych sąsiadów, że życia niewinnym ludziom już nie zwrócimy. To nie ciężka choroba.
Tylko godzina śpiewania komerycyjnego artysty. Chcący bardzo, jeszcze znajdzie okazje żeby pójść na jej koncert - nie wiem, chyba nie rzuca kariery po tym incydencie. Z pewnością regularnie koncertuje w Niemczech, Francji, pojedynczo w Czechach, sąsiednich państwach... Może jeszcze zagra na Openerze, i organizatorzy to wyprostują
Nikt nie chciał ryzykować że zjawiska pogodowe zmienią się w tragedie.
#opener #przegryw
Pobierz
źródło: comment_1656769881xt4cnO8CTmLYlQhcDWKmmX.jpg
  • 32
@Mescuda: przecież ci wszyscy robotnicy palą fajki i piją alkohol. To nie jest tak, że fizycznie nie są w stanie uzbierać tych kilku stów. Odłożyliby to w miesiąc, po prostu podjęli inną decyzję. Widocznie aż tak im nie zależało.
Opener stał się dla nowobogackich swojego rodzaju achievement na Instagramie. Ich nie obchodzi jaka gwiazdeczka zaśpiewa, oni muszą wziąć w tym udział. Tak jak biznesmen chce mieć na dłoni Pateka albo Rollexa


@Mescuda: kurcze typie. Tak jak ci goście wcześniej napisali, dniówka na openerze kosztuje 350 zł, do tego bilety na pociąg 200 jakiś nocleg lub nie. To nie kosztuje nie wiadomo ile. A ty gadasz o jakiejś walce klas i