Wpis z mikrobloga

Eh, burza, ale okno zamknięte bo matka się burzy boi, bo przecież są praktycznie zerowe szanse na piorun kulisty i akurat na pewno nam do mieszkania w leci. Szkoda, ze się nie bała wiązać z alkoholikiem i rozchylać dla niego nóg w wyniku czego muszę teraz się męczyć na tym gównianym świecie. Ehhh
#przegryw
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@hipokryzjawkutos: No depresja alkoholowa, myślałeś by spróbować zasięgnąć pomocy u innych i nie mówie o terapii tylko znaleźć kogoś co miał podobny problem i z niego wyszedł? Co do mojego ojca dłuższa historia, wolałbym jej na wypoku całej nie pisać, a na pewno nie tu i teraz.
  • Odpowiedz
@dizzy126: ludzie ze wsi mają uzasadniony strach przed burzą - linie w większości naziemne, niskie budynki, rozporoszone, najwyższe to są drzewa, jak p--------e to masz po sprzętach.

W mieście się to praktycznie nie zdarza, bo wszystko prawie pod ziemią, plus piorunochrony i pełno wysokich budynków/struktur więc nie wali w losowe domki/bloki.

Jak ktokolwiek uzasadnia strach piorunem kulistym to jest p---------m nieukiem xDDD Ale na wsi przeciwdziałanie burzy jest uzasadnione, tylko
  • Odpowiedz
@Miler111111: jest, ale z tego co mi się wydaje nie ma sytuacji zeby ci wleciał do pokoju. To są jakieś paranormalne historie, które ludzie sobie opowiadają. Że widzieli jak im krąży k---a po izbie xD

Udało się chyba laboratoryjnie coś powtórzyć, ale nawet jeśli to jest tak ekstremalnie rzadkie w naturze, ze hipoteza, ze burzy boją się ludzie ze wsi, którym r-------o instalację. Albo ich sąsiadom, jest po prostu prawdziwa.
  • Odpowiedz