Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
#motocykle #warszawa

Śmigam na zdrapkę, krótkie spodnie, krótki rękawek, jak się jedzie to jeszcze jak cię mogę,ale jak staniesz , to gorąc od silnika bije taki że ci się nogi topią.
Do pracy przyjeżdżam to przez 15 minut ciepło wyłazi ze mnie jak z kamienia wyjętego z ogniska. Wybieram sobie trasy jak najbardziej zacienione, w otoczeniu wody, z buspasami , bez korków choćby i dłuższe jak jest taka możliwość byle by jechać.
Wczoraj wracałem przez po 18 i gdy wjechałem w te szklane tunele to jakbym #!$%@? w ryj dostał brytfanką z ciastem wyjętym z piekarnika. Jak bym musiał stać tam w korku to zgon murowany.
Jak znosicie te upały? Miałem jechać sobie na południe Polski na wycieczkę ale to by chyba trzeba było jechać w nocy że nie zemrzeć po drodze.
  • 22
  • Odpowiedz
@Kick_Ass: Ja dzisiaj samochodem. Termometr pokazuje 37 stopni. Tydzień temu zrobiłem 700 km po Mazurach , w bawełnianej koszulce i kicha bez termiki. Meshowa kurtka ale zwykła koszulka i tak nie schnie , na plecach robi się gnój.
  • Odpowiedz