Wpis z mikrobloga

Jestem już w takim wieku, że w grach ustawiam sobie najłatwiejszy możliwy poziom żeby tylko chłonąć fabułę i się nie irytować gdy ktoś mnie zabija. Polecam, bo na dłuższy czas odrzucało mnie od fabularnych single playów właśnie przez niepotrzebny tryhard. Teraz bawię się dużo lepiej ()
#gry
  • 5
  • Odpowiedz
Normal jest spoko, nie giniesz praktycznie wcale ale tez musisz byc chociaz troche skupionym na otaczajacym swiecie, najlatwiejsze poziomy mnie osobiscie z immersji wybijaja nawet jak gram dla samej historii (tak jak teraz w ghosta of tsushime)
  • Odpowiedz
@Kenneth66: Prawdziwe oświecenie człowiek osiąga w momencie, gdy uświadamia sobie że gry to jest #!$%@? rozrywka i każdy ma prawo robić to w sposób maksymalizujący jego własny endżojment z gier czerpany.
  • Odpowiedz
@Kenneth66: ja gram na obojętnie jakim trybie, ale od wielu lat, zawsze mam trainer'y.
Nieśmiertelność, nieskończona amunicja/surowce, niezniszczalny pojazd o ile występuje, to standard.
  • Odpowiedz
Jestem już w takim wieku, że w grach ustawiam sobie najłatwiejszy możliwy poziom żeby tylko chłonąć fabułę i się nie irytować gdy ktoś mnie zabija. Polecam, bo na dłuższy czas odrzucało mnie od fabularnych single playów właśnie przez niepotrzebny tryhard. Teraz bawię się dużo lepiej ()


@Kenneth66: Wypisz, wymaluj, ja grający w Pillars of Eternity i Tyranny: gry, które generalnie lubię (Tyranny
  • Odpowiedz