Wpis z mikrobloga

@Poemat: Taaaaa.
A później: A może ciuchy lepsze, a może licznik wymienię, o ten ma nawigację, a może w góry pojedziemy na weekend, bo po tej płaskopolsce nudno się jeździ.
Idź pan w chooy. Trzeba było zostać na kanapie :p
  • Odpowiedz
@Poemat: Potem jeszcze tylko wymienisz koła na takie z 3/4 ceny roweru, bo przecież na karbonie, to wincyj watów ( ͡° ͜ʖ ͡°), jeszcze siodełko z górnej półki, bo na kwadratach dupa boli, pomiar mocy jeszcze, nie zapominajmy, bo przecież trzeba wiedzieć, o ile wzrosło FTP na karbonowych kołach. (òóˇ)
  • Odpowiedz
@Poemat: Widzę, że sami amatorzy powyżej. Rower to musi byc rower a nie jakaś popierdułka. Rama karbonowa, osprzęt to tylko Dura-Ace M9100, kierownica aero z zintegrowanym mostkiem, koła karbonowe zalane mlekiem i oponach 20C. Garmin oraz popiar mocy, dwa bidony i bukłak na plecy. Panowie żeby dojechać do żabki to niezapomnijcie o żelach energetycznych i izotonikach. Oczywistym jest także aby jechała za tobą Skoda Superb z kolejnymi takimi samymi rowerami.
  • Odpowiedz
@Poemat: Ostatnio na BKSH Rysiu pokazywał siodełko w karbonie o oznaczeniu C59 i się śmiali, że tyle się zawsze mówi kobiecie, że kosztują części xD a siodełko patrzyłem to 1800pln po rabacie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@AndyAnderson: to co napisałeś to dla osoby zaczynającej przygodę z kolarstwem. Jeśli chcesz się brać na poważnie to dobrze by było mieć tytanowe protezy kolan i bioder na łożyskach ceramicznych i grafenowym smarze żeby w ogóle mówić o sporcie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Shatter: dla normika głównie wpływają na wygodę. Ot wygodniejsza wkładka w spodenkach, materiał bardziej oddychający, dzięki któremu nie zalejesz się potem, albo stanie się to później. Mniej szwów w spodenkach i koszulce = mniej potencjalnych otarć.
"lepsze ciuchy" to też np "kolejne"- kurtka wiatrówka, przeciwdeszczowa, zestaw jesienny, zimowy i pewnie jeszcze coś :)

  • Odpowiedz