Aktywne Wpisy
ninjav9max +184
25 lat za obrazę witaminki
#pieklomezczyzn
#pieklomezczyzn
źródło: 7bf95208-7ea4-437f-8f63-c422916c89f8
Pobierz
źródło: temp_file4046580690420838503
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link
źródło: 7bf95208-7ea4-437f-8f63-c422916c89f8
Pobierz
źródło: temp_file4046580690420838503
PobierzWykop.pl
tldr Podsumowując wyjazd wyszło 926,64 zł, czyli na osobę w zaokrągleniu 465 zł.
~ Podróż + Transport
967 km w obie strony focusem 3 1.6 tdci ze spalanie na poziomie 5,3 l/100km przy cenie 7,70 = 394,64 zł. Jednak należy odjąć 60 zł bo złapaliśmy parkę z Lublina do Rzeszowa na bla bla
Na miejscu raz skorzystaliśmy z busa Ustrzyki Górne – Muczne – 15zł za osobę
Transport = 394,64 zł – 60 zł + 2x 15zł = 364,64 zł
~ Noclegi
Nocowanko na polu namiotowym PTTK w Ustrzykach górnych. Swoją drogą polecam. Mega warunki, prysznice, toalety odnowione, wszystko rozdzielone na płcie. W kranach wrzątek leci – to dla mnie minus, ale i tak giga. Na polu recepcja z barem i piweczkiem lanym po 7 zł. Do tego super ludzie, zarówno na biwaku i z ekipy pola – pozdro Alfa. Jak dla mojej różowej co to pod namiotem najdalej była u sąsiada za płotem - ideolo. Były trzy noce
Jednorazowa opłata za auto za trzy dni – 15zł
Nocleg dla osoby - 20 zł/dobę/osobę
Namiot dla dwójki – 15 zł/dobę
**Noclegi = 20 zł *2* 3 + 15zł *3 +15 zł = 180 zł za trzy noce**
~ Jedzenie
Tutaj ciężko stwierdzić ile wydaliśmy bo po prostu sporo rzeczy pozabieraliśmy z domu – jajka, chleb, jakieś puchy, ale ogólnie czasem coś tam dokupiliśmy. Typu batoniki zbożowe, p--o czy raz konserwę i paczkę kiełby czy czipsy i lodzika.
Ogólnie z jedzenia sklepowego to wyszło z wspomianych zakupów 120zł
Ponadto byliśmy też dwa razy na pysznym obiedzie w restauracji PTTK przy polu namiotowym. Mega żarcie.
My tam z różową braliśmy:
placek po bieszczadzku z gulaszem wieprzowym( 2 duże placki z gulaszem z mięsem na bogato i śmietaną i sosem koperkowym – do tego trzy rodzaje surówek – kapusta czerwona, buraczki i coś ala grecka) – 35zł
Kotlet zakapior – ichniejszy „dewolaj”. Gigantyczny schabowy wypełniony świeżymi warzywami i boczkiem. Z frytami i tym samym zestawem surówek - 35zł
Gulasz wieprzowy z kaszą gryczaną i surówkami – 25 zł
Piweczko lokalne duch sanu pszeniczne i miodowe oraz pigwa z maliną – 12zł za flaszkę
Piweczko lane leżajsk 7 zł
Także podsumowując:
Sklepowe jedzenie = 120zł
Jadłodajnia PTTK = 173 zł:
1 dzień = 35zł + 35zł + 12zł + 12 zł = 94 zł
2 dzień = 35zł + 25 zł + 12 zł + 7 zł = 79 zł , ale policzyli nam 74 zł. Nie wiem czemu XD
~ Reszta, czyli bilety, pierdoły
Ogólnie nie kupowaliśmy niczego za bardzo.
Wykupiliśmy bilety 2x8zł + 2x4 zł Plus jednego dnia musieliśmy zapłacić za parking 15zł.
Na biwaku poszliśmy na łatwiznę i skorzystaliśmy z opcji wykupu drewna, bo zapomniałem siekierki xD. Ogólnie procedura śmieszna, bo w sumie bierzesz taczkę ładujesz ją na płasko i jedziesz do maestro kempingu który Ci ją wycenia – za płaską 20 zł, jak Cię poniesie fantazja to Ci coś doliczy.
Dodatkowo kupiliśmy po magnesie dla rodzinki, o dziwo bardzo tanie. Wszędzie w Polsce magnesy tej firemki to koszt ~25 zł, a tutaj po 10zł. Gitara.
Także:
Bilet do parku jednodniowy – normalny 8zł, ulgowy 4zł
parking pod szlakiem drugiego dnia - 15 zł
Taczka drewna – 20zł – starczyło na cały biwak
Magnesiki, takie ładne gliniane „3d” 10 zł sztuka
Reszta = 2x 8zł + 2x4zł + 15zł + 20zł + 3x10 zł = 89zł
Podsumowując wyjazd wyszło 926,64 zł, czyli na osobę w zaokrągleniu 465 zł.
Ni to tanio ni to drogo. IMO spoko, ale pojechała z nami parka od różowej i laska narzekała, że drogo i w ogóle dziwnie XD. Nie pisałem jak wyglądał wyjazd od strony turystycznej, ale jakby ktoś chciał to mogę sprzedać szczegóły i jakieś info szczegółowe na temat kempingu, który polecam. Po drodze jeszcze był zwiedzany #rzeszow i serpentyny słonne. autorskie pic rel
#turystyka #biwakowanie #bieszczady #podrozujzwykopem
źródło: comment_1655887432w0cGtApac5f0mn2aPfzVgr.jpg
PobierzMoże tam ją zabierz i też się przekona.
@kujawiakkolo30stki: Hmm, nie za bardzo. Sam pierwszy raz w bieszczadach byłem, a i też krótko, więc obskoczyliśmy klasykę: Tarnice spod mucznego i połoninę wetlińską i caryńska. Od razu powiem, że nie jesteśmy jakimiś taternikami i w ogóle, jednak raz do roku w różnych górach jestęsmy, czy to Pieniny, czy Beskidy czy nawet Tatry, ale mogę powiedzieć, że szlaki trochę zaskoczyły trudnością. Spodziewaliśmy się czillery, a tu jakieś p------e schody
@vealen0: nie chcę psuć wspomnień, ale Duch Sanu jest tak samo lokalny jak Biesczadowe i inne tego typu wynalazki (Ducha robi Browar Staropolski ze Zduńskiej Woli)
Poszukaj następnym razem Ursa Maior (albo wpadnij po drodze z/do Ustrzyk do Uherców)
https://ursamaior.pl/