Wpis z mikrobloga

@Nupharizar
@Koobik
@hansschrodinger

No skala nieco przeraża, ale tak jak przedmówcy, również uważam, że to dobrze, że chodzą. Dobrze, że mają świadomość.

Moja mama mi opowiadała, dlaczego te prawie dwadzieścia lat temu, po moim niemalże udanym magiku, nie wysyłała mnie do psychiatry, psychologa. Dla niej to był kosmos. Rodziców mam ogarniętych, ale z małych wiosek, i innych czasów, to ich podejście jest również inne. Mówiła, że była rozbita, że bała się mi
@Lecerdian takich opowieści sa tysiące, masa ludzi jest krzywdzona przez takich rodziców, ktorzy się na nich nie nadają, bo sami są niedojrzali emocjonalnie. Wspólczuje stary
@Koobik too wszystko prawdo, hej. Ja w sumie nie uważam, że się nie nadawali, tylko robili, co mogli w swoim zakresie. A może ich po prostu podświadomie bronię, nie wiem. Może też dlatego, że odnowiłem z nimi kontakt i teraz bardzo mi pomagają.

W każdym razie od siedmiu lat sam jestem rodzicem i to serio jak błądzenie po omacku. Chociaż wiem już w jaki sposób, źle działałem na syna, widzę schematy i
@Kamilo67: Czy kasę to bym się zastanowił nad tym, zależy od miasta. Ja mam psychoterapię, psychiatrę i grupową uzależnień na NFZ. Świadomość jest dobra. Czas? Sama autorefleksja pod okiem specjalisty może być przydatna dla każdego.

Przecież pisze, że jestem ciekaw i przerażony tym jaka tam będzie, ponieważ zdaję sobie sprawę, że może być tak jak piszesz.

Masz trochę spaczone nastawienie, ponieważ cierpisz na problem, który w sumie wymyka się terapii. Tylko
@Lecerdian: No widzisz, a jeszcze niedawno pisałeś, że baituję z tym, że mi nie pomogła ( ͡° ͜ʖ ͡°). Terapia może być czasem skuteczna, ale jest wiele problemów, których ona nie wyleczy, dlatego wolę ostrzegać ludzi, bo niektórzy tu widzę to by wysyłali ludzie na terapię do usranej śmierci, co też jest szkodliwe. Mnie w tamtym wpisie choćby niektórzy zaczęli tam obrażać, że bzdury wygaduję, a jak
@hansschrodinger: No próbować należy, ale jak mówię nie ma co tego robić na siłę i chodzić do dziesiątek psychiatrów i terapeutów. Jak się nie ma już zupełnie żadnych pomysłów, a nikt nie potrafi nic doradzić to trzeba faktycznie się zastanowić czy ciągnięcie nieszczęśliwego życia nadal ma sens.
@Kamilo67: nigdzie nie pisałem aby chodzić do dziesiątek lekarzy. jest jakiś limit leków i więcej nie ma.

Jedyne co mógłbym zaproponować wtedy to medycyna alternatywna, ale to też trzeba mieć siły aby próbować.

a co do ostatniego twojego zdania to się nie zgadzam, ale nie chce mi się teraz o tym dyskutować.