Aktywne Wpisy
Francesco123 +645
#!$%@? czasem juz #!$%@? jak stary boomer ale jak widze młode laski kolo 20 lat i ich beznadziejny styl ubierania to ja jebix xD dobrze ze jak ja bylem mlodym napalonym #!$%@? co myslal tylko o ruchaniu w czasie dojrzewania i byl rok kolo 2012 to byla moda na obcisłe rurki i laski w galerii mialy takie opiete na dupskach te spodnie co ledwo wkladaly. Teraz nastoletnie oskariusze moga sobie spojrzec na
dobry_chlopak +72
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zainspirowany postem o GTA V przypomniałem sobie o swojej przygodzie z Red Dead Redemption 2.
Gra pod wieloma względami niesamowita. Ogrom możliwości, masa interesujących aktywności - od polowań, przez oswajanie koni, po gry poboczne. Czasami odpalałem RDR2 jedynie po to, żeby pograć sobie w pokerka.
Jednak cała główna oś - misje fabularne i walka - są skopane pod kątem poziomu trudności. Chowanie się za osłonami jest często bezcelowe, skoro mogę nieosłonięty w zabić 10 przeciwników. 3 sekundy za płotem, skupienie i pach, kolejnych 5 martwych. Po jakichś 5 godzinach w grze zabijanie przeciwników to 0 satysfakcji, bo padają jak muchy. Już większym wyzwaniem jest upolowanie jakiegoś grubego zwierza.
RDR2 ma PEGI 18, ale przeciętny 7 latek spokojnie sobie z grą poradzi. Seria GTA dowodem, że jest to celowy zamysł - tam też przeciwnicy padają jak muchy. Rozumiem biznesowy sens - główna grupa grających to coraz częściej 30 latkowie, którzy nie mają czasu i ochoty na naukę gry, więc ta ma być prosta i nie wkurzać poziomem trudności. Szkoda, bo przez ten zerowy poziom trudności (i brak możliwości jego zwiększenia) ich gry stają się filmami, gdzie czasem trzeba w ramach przerywnika odstrzelić 10 przeciwników. Co zajmie nam jakieś 20 sekund.
#gry #rdr2 #gtav #przemysleniazdupy
@skromny_chlopak: przecież innych gier w zasadzie już nie ma... interaktywne filmy, gdzie gracz jest wodzony za nos i jego "granie" ogranicza się do wypełnianie prostych poleceń typu "press F to pay respect" dramat.
Fajne, satysfakcjonujace i trochę trudniejsze niż komboje
Hehe, a widzisz całkiem średni jestem. Żadne brandzlowanie się do Soulsów, bo dobra gra to taka, gdzie trzeba 234 razy zginąć w każdej misji.
Ba, nawet lubię gierki typu Detroit: Become Human czy Heavy Rain. Po prostu interaktywne filmy niech będą interaktywnymi filmami, a gry akcji niech zobowiązują gracza do jakiegokolwiek myślenia i wysiłku - żeby się schować za zasłonę, odstrzeliwać wrogów
Gra dała Ci wybór Ty wybrałeś strzelanie na poziomie łatwym
¯\_(ツ)_/¯
Polecam, bardzo ciekawa strzelanka.
Zgadzam się z Tobą odnośnie narzekania na poziom trudności w takich grach. Projektują go pod leszczy kanapowych którym ma wszystko samo sie udawać, takie trochę granie
A pegi 18 masz dlatego że idziesz np. Po saint
Chcesz wyzwanie? Zrób 100% złotych medali za misję. Tu jest trudno.
Problem RDR2 jest inny i nazywa się 'Mission design', misje są ekstremalnie liniowe i sprowadzają się zawsze do tych samych sekwencji, nie ma miejsca na kreatywność gracza, scenariusz jest praktycznie zawsze ten sam (wpadamy w kłopoty, strzelanina, uciekamy konno). Być może nie uznałbyś poziomu trudności
Stwierdzili pewnie po tym, że grubo przesadzili