Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mija już ponad miesiąc odkąd odszedłem z poprzedniej pracy i powoli tracę wiarę w siebie i własne umiejętności. Wiem, że powinienem szukać nowej pracy pracując jeszcze w poprzedniej, ale godziny pracy + nierealne wymagania szefa mnie wykańczały i po prostu wszystkiego się odechciewało. Ale wracając do meritum. Przez ostatnie 4 lata byłem menadżerem pewnej firmy cateringowej w Polsce południowej. Byłem na samozatrudnieniu. Przez ten czas zdobyłem ogromne doświadczenie w obsłudze klienta, pozyskiwaniu nowych klientów zarówno indywidualnych jak i biznesowych, marketingu, pisaniu ofert, zarządzaniu zespołem, zarządzaniu biurem (oferty, fakturowanie, obsługa klienta, reklamacje, social media), negocjowaniu, rekrutacji czy prawie pracy. Słowem, byłem tam człowiekiem od wszystkiego, jak czasem miałem wolne (co zdarzało się bardzo rzadko) to co rusz dostawałem telefony, bo nikt nic nie wiedział. Właśnie ten natłok obowiązków mimo dość dobrej kasy mocno zniechęcił mnie do tej pracy.
Plan był taki, że chwilę odpoczywam i idę do innej pracy już na UoP z normalnym urlopem itd. Przygotowałem sobie CV w canvie, a że po studiach zacząłem pracę w tej firmie jako kierowca i potem stopniowo piąłem się w górę to wpisałem w CV swoje doświadczenie, umiejętności i obowiązki. Pokrywają się one z większością ofert pracy biurowej, więc myślałem, że temat będzie szybki. Nie liczę też na Bóg wie jakie zarobki, bo mamy z żoną poduszkę finansową, więc bardziej liczy się dla mnie możliwość rozwoju, bo szybko się uczę i jak złapię na coś bakcyla, to z reguły dokształcam się po godzinach, bo chce być co raz lepszy. Więc na początek wystarczy mi 3k, ale żeby faktycznie po roku można iść po podwyżkę jak pokażę na co mnie stać.
No i wysłałem przez ostatnie 3 tygodnie może z 50 cv i przez ten czas dostałem dosłownie jeden telefon z firmy, która koniec końców okazała się jakimś call center z minimalną krajową i premiami od sprzedaży. Poza tym telefon milczy.
Przez te 4 lata widziałem wielu pracowników na poszczególnych szczeblach i wiem, że teraz ciężko o dobrego pracownika, a ja nie chwaląc się jestem serio po prostu kumaty i naprawdę daję dużo od siebie w pracy. Czym może być spowodowany brak zainteresowania moją osobą na rynku pracy? Czy w/w umiejętności tak naprawdę nie są w cenie? Może jest tu jakiś rekruter i powie na co zwracać uwagę. Facjatę mam raczej poprawną, nie narzekam na swój wygląd.
Myślałem też o zmianie branży na IT, bo trochę się tym interesuję, ale nie chodzi mi o programowanie. Może jakaś analiza danych. Co w takim przypadku jeśli nie mam doświadczenia? Jak się załapać? Tak jak mówię, nie chodzi o dużą kasę, mogę nawet iść za minimalną jeżeli faktycznie po jakimś czasie mogę wejść level wyżej.
Pomóżcie, bo już postanowiłem, że jak nikt się nie odezwie w tym tygodniu to pierniczę i idę na magazyn albo produkcję, bo już nie wytrzymam na bezrobociu.
#praca #pracbaza #szukampracy #przebranzowienie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62988c45666850b60d8fcc91
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 1