Wpis z mikrobloga

@kfiatek_na_parapecie brak szacunku do siebie do pojęcie względne ponieważ każdy ma własny kręgosłup moralny. Są osoby które mają taki fetysz i im to odpowiada więc o #!$%@? ci chodzi?
No ale tak, jak ruchanie to tylko na misjonarza ze zgaszonym światłem, pod kołderką, jak bozia nakazała xD i tylko po to, żeby doszło do zapłodnienia, w innym przypadku to już grzech.
Wyjdźcie do ludzi trochę, aspoleczne przegrywy, dowiecie się więcej o
  • Odpowiedz
@Phyrexia: no chyba ze chodzi o mężczyzn < 170cm i zakolami to juz co innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie da sie zbudowac silnej emocjonalnej relacji bez relacji seksualnej, tutaj nawet biologia to potwierdza poprzez wydzielanie hormonow, nie mozemy na sile usprawiedliwiac kazdej idei nawet jak jest ze soba sprzeczna, argumnet koscielny jest slaby bo monogamia istaniala przed kosciolem a jedynie kościół zapożyczył i sformalizowal takie
  • Odpowiedz
Czy w takim wypadku to też znaczy, że typ jest cuckoldem


@wuwuwrerer: przecież taka jest własciwie definicja tego słowa xD

zaburzenie psychoseksualne występujące zazwyczaj u mężczyzn polegające na czerpaniu podniecenia seksualnego z namawiana partnerki czy partnera do romansowania, zdrady, odbywania stosunków seksualnych z innymi osobami.
  • Odpowiedz
Operujesz archaicznym pojęciem uczucia zakrzywionym przez definicje oparte o zaściankową mentalność wynikającą m. in. z indoktrynacji kościelnej w Polsce.


@Phyrexia: operujesz na fałszywym zadufaniu w sobie wynikającym z fiksacji na punkcie antyklerykalizmu.
To nie kościół czy religia wymyśliły związki monogamiczne. Na całym świecie dominującym modelem jest związek monogamiczny, nawet mocno ateistyczne kraje wschodniej Azji w pełni podzielają ten ideał. Wynika on z tego, że się w praktyce sprawdza, bo najszczęśliwsze
  • Odpowiedz
@wuwuwrerer: jeżeli to faktycznie obustronna relacja to ok, problem jest taki, ze mam wrazenie ze wiekszosc facetow to raczej z bezradnosci i braku pewnosci siebie akceptuje ten stan rzeczy
  • Odpowiedz
@Duszqable: xD "kiedyś to nazywało się sex friend" xD ja #!$%@?, jaki debil. Kiedyś to się nazywało po prostu ruchaniem. Że niby kiedy sex friend na to mówiono?
Ewentualnie "romans" nazywano.
Jebnij ty się w łeb.
  • Odpowiedz
@Zoonekro: mam 30 lat i tak to nazywałem od zawsze xD
Bo wiesz, ja mam szacunek do osób z którymi się spotykam i nigdy nie mówię o koleżankach, że to moje "ruchanie"
To mi się kojarzy bardziej z wyrwaniem byle laski na dyskotece zeby ja wyruchac jeden raz. Tym się brzydzę akurat, nie chce złapać syfa.
  • Odpowiedz